Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 15.10.2012

Słowacy chcą kupić Polskie Koleje Linowe

Słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, która chce wziąć udział w prywatyzacji Polskich Kolei Linowych zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Posłuchaj
  • Bohus Hlavaty, prezes Tatry Mountain Resorts (IAR)
  • Bohus Hlavaty, prezes Tatry Mountain Resorts (IAR) 1
Czytaj także

Słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, która chce wziąć udział w prywatyzacji Polskich Kolei Linowych zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Firma jest strategicznym udziałowcem w polsko-słowackim konsorcjum "Nasze Góry Wspólna Sprawa", które powstało z udziałem gmin Krynica, Szczawnica, Zawoja i Czernichów. Polsko Słowackie konsorcjum chce zakupić m.in. kolejkę na Kasprowy Wierch, Gubałówkę, Górę Żar czy Górę Parkową.
Prezes spólki Bohus Hlavaty przekonywał dziennikarzy, że jest wstanie zainwestować w ciągu kilku lat przynajmniej 30 milionów złotych. Wzrost nakładów będzie możliwy po osiągnięciu porozumienia z władzami Zakopanego. Jednak inwestycja Słowaków budzi największe kontrowersje właśnie w Zakopanem. Tamtejsi samorządowcy powołali własną spółkę by uczestniczyć w prywatyzacji. Prezes Tatry Mountain Resorts nie jest zdziwiony, że negocjacje są najbardziej utrudnione włanie w stolicy Tatr. - Wierzę, że władze miasta chcą mieć ruch turystyczny i nie chcą, by Polacy jeździli na narty do Austri czy Słowacji -przekonuje Bohus Hlavaty.
Prócz Słowaków chęć zakupu firmy zgłosiły Polskie Koleje Górskie - spółka samorządowców z Podhala, a także Bachleda Grupa Inwestycyjna, należąca do rodziny byłego burmistrza Zakopanego Adama Bachledy-Curusia.
Spółka Tatry Mountain Resorts obecnie dysponuje siecią 11 hoteli oraz zarządza ośrodkami w. Tatrzańskiej Łomnicy, Strbskim Plesie, Starym Smokowcu, centrum Jasna na Chopoku na Słowacji oraz największym ośrodkiem narciarskim w Czechach Spindlerowy Młyn. W sumie to około 93 kilometrów tras zjazdowych oraz ponad 60 kolejek i wyciągów narciarskich. TMR jest notowana na parkiecie w Bratysławie. To największa w naszym regionie firma turystyczna. Rok temu przyniosła prawie 10 milionów euro zysku.
Na początku października zarząd spółki Polskie Koleje Linowe został odwołany. Według nieoficjalnych informacji IAR, przyczyną dymisji była opóźnianie przez władze spółki procesu prywatyzacyjnego. Teraz władze PKP przekonują, że sprzedaż Polskich Kolei Linowych rozpocznie się w listopadzie. Eksperci szacują, że firma może być warta 150 milionów złotych.