"Decyzja o zawieszeniu Sobolewskiego była słuszna"

Według mediów szef Giełdy Papierów Wartościowych Ludwik Sobolewski zaangażował się w zbieranie wśród spółek notowanych na giełdzie, funduszy na produkcję filmu z udziałem jego życiowej partnerki.
Gość "Salonu politycznego Trójki" minister skarbu Mikołaj Budzanowski przypomniał, że grudniowy audyt przeprowadzony przez zewnętrzną instytucję w sposób jednoznaczny wykazał, że prezes giełdy stał za pomysłem zbierania funduszy. Dodał, że w związku z tym decyzja rady nadzorczej giełdy o jego zawieszeniu była "słuszna i jedyna możliwa w tej sytuacji".
Wyższe wpływy z abonamentu bez wpływu na ustawę o mediach>>>
Budzanowski powiedział, że poprosił radę nadzorczą o przeprowadzenie "precyzyjnego" wewnętrznego audytu, by wyjaśnić sytuację. Gość Trójki podkreślił, że sprawa jest bardzo poważna bo Sobolewski jest "symbolem pewnych zasad etycznych dla ponad 800 największych spółek notowanych na giełdzie i funkcjonujących w polskiej przestrzeni gospodarczej". - Tu nie ma miejsca na wątpliwości. Trzeba zbadać, czy inicjatorem zbierania pieniędzy był prezes, czy nie - zaznaczył.
17 stycznia odbędzie się walne zgromadzeniu akcjonariuszy GPW. Minister zapytany czy przedstawiciel Skarbu Państwa będzie chciał wtedy odwołania Sobolewskiego, stwierdził, że ostateczna decyzja zostanie upubliczniona dopiero w dniu walnego zgromadzenia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Trójka, IAR, kk