Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 20.11.2013

Czego spodziewają się analitycy giełdowi po wymianie Rostowskiego na Szczurka

Zastąpienie ministra Rostowskiego ministrem Szczurkiem, oznacza wbrew pozorom spore zmiany w polityce tego najważniejszego resortu w państwie. Nowy sternik finansów państwa będzie mniej ważny, zajmie się przede wszystkim obroną tego, czego dokonał Rostowski.
Mateusz Szczurek i Jacek RostowskiMateusz Szczurek i Jacek RostowskiPAP/ Andrzej Grygiel, Radek Pietruszka

Analitycy chwalą b. ministra za bardzo dobre przygotowanie odejścia, które nie zaskoczyło rynków, a więc nie wpłynęło na giełdę.

Nominacja Szczurka była zaskoczeniem

- Nominacja Mateusza Szczurka na stanowiska ministra finansów w rządzie Donalda Tuska niewątpliwie była dla wszystkich dużym zaskoczeniem – powiedział Polskiemu Radiu Marcin Kiepas z Admiral Markets.  To samo podkreśla Łukasz Bugaj z DM BOŚ.  – Nominacja na pewno zaskoczyła, wcześniej na tzw. giełdzie kandydatów nie pojawiało się jego nazwisko – podkreśla Bugaj.

Rostowski dobrze przygotował swoje odejście – nie przestraszył tym nikogo

Jednocześnie, jak podkreślają analitycy, rynek kapitałowy i walutowy podeszły do wymiany ministrów ze spokojem. To efekt niezłego systemu komunikacji z rynkami, który wypracował przez kilka lat swojego urzędowania minister Rostowski. – Warto zaznaczyć, że już od kilku miesięcy przypuszczano, że minister odejdzie – podkreśla Bugaj. – Temu służyły różnego rodzaju przecieki i plotki, które przygotowywały giełdę do odejścia ministra – mówi Bugaj.

Sam minister Szczurek uspokaja

Uspokojeniu sytuacji, jakby nie było nietypowej, do której należy zaliczyć zawsze wymianę na stanowisku ministra finansów, przysłużył się nowy wybór Donalda Tuska. Nominację Szczurka należy odbierać pozytywnie – mówi Marcin Kiepas. - Sprawnego, aczkolwiek mało popularnego ministra Rostowskiego, który przeprowadził Polskę przez światowy kryzys finansowy, zastępuje osoba o dużym potencjalne intelektualnym, dobrze znana i dobrze odbierana przez rynki finansowe – podkreśla Kiepas.

Co zrobi minister Szczurek

Szczurek w swoim pierwszym wystąpieniu zapewnił, że jego zadaniem będzie zapewnienie skoku rozwojowego i dbanie o finanse publiczne. Jak jednak mówi Kiepas - Nie ma się jednak co łudzić. Jest mało prawdopodobne, żeby prowadził on autonomiczną politykę. Jest za to wielce prawdopodobne, że będzie to kontynuacja polityki zapoczątkowanej przez Jacka Rostowskiego. Odartą jedynie z politycznego sporu i bardziej sprawną pod względem PR-owskim – mówi Kiepas.

Dlatego do najważniejszych zadań nowego ministra finansów będzie należało przede wszystkim dokończenie reformy emerytalnej i przekonanie rynków, że tak naprawdę to był dobry ruch dla wszystkich podkreśla Kiepas.

Minister Szczurek ma komfort

W dość komfortowej sytuacji znalazł się nowy minister finansów – Mateusz Szczurek - ocenia dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska. - Rostowski wziął na siebie ciężar najtrudniejszych reform, o wątpliwej zgodności z konstytucją. Teraz Skarb Państwa ma do dyspozycji pieniądze zagrabione z OFE oraz stosunkowo duże środki przyznane w ramach funduszy unijnych . Najważniejszym wyzwaniem dla resortu finansów będzie redukcja długu publicznego oraz wsparcie dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, którego w Polsce wciąż brakuje - prognozuje Jędrzejak.

Jak skończy nowy minister

Łukasz Bugaj zastanawia się tymczasem jak skończy nowy minister. Przypomina, że minister Rostowski też miał poczatkowo opinię polityka rynkowego, ale po ostatnich decyzjach dotyczących Otwartych Funduszy Emerytalnych – bardzo stracił na swojej reputacji. Po owocach pracy go poznamy – mówi i kończy, że ma nadzieję, że pod koniec kadencji nowy minister zostanie nadal działaczem  rynkowym, nie politycznym.

Tymczasem złoty w środę traci na wartości, co część komentatorów może przypisywać rekonstrukcji rządu i zmianie na fotelu ministra finansów. Jak jednak uważa Marcin Kiepas, to błędna teza. - U podstaw osłabienia złotego leży spadek kursu EUR/USD oraz pogorszenie nastrojów na rynkach akcji – mówi Kiepas.

Opinie zebrał Jarosław Krawędkowski