Komisja Europejska chce kar finansowych dla Polski

Komisja Europejska przyjęła comiesięczny pakiet decyzji dotyczących naruszeń unijnego prawa bądź ignorowania jej zaleceń. W sumie kilkanaście państw zostało dziś przywołanych do tablicy.
Jeśli chodzi o Polskę, to pozew dotyczy przepisów prawa telekomunikacyjnego, które powinna była ona wdrożyć do maja ubiegłego roku. W związku z opóźnieniami, Komisja zażądała ponad 112 tysięcy euro kary - będzie ona naliczana za każdy dzień zwłoki od orzeczenia trybunału do czasu pełnego wdrożenia dwóch dyrektyw. Polska może jeszcze uniknąć kary, jeśli przyspieszy prace, choć - jak wynika z informacji Komisji - są one na początkowym etapie i szybszy może być werdykt Trybunału. Jedna z niewdrożonych jeszcze dyrektyw jest korzystna dla konsumentów, bo między innymi ułatwia klientom zmianę operatorów i zapewnia większe bezpieczeństwo danych osobowych. W takich sprawach Komisja nie stosuje taryfy ulgowej. „Pilnujemy, by unijne przepisy były prawidłowo wdrażane z korzyścią dla firm i obywateli w całej Europie” - powiedziała rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen.
Polska otrzymała też dziś 3 upomnienia za niewdrożone inne przepisy i ma 2 miesiące na odpowiedź. Jeśli wyjaśnienia będą niesatysfakcjonujące, to Komisja i te sprawy przekaże do unijnego trybunału. Chodzi o przepisy dotyczące energii elektrycznej i gazu, które mają zapewnić większą konkurencję na unijnym rynku. Termin na ich wdrożenie minął w marcu ubiegłego roku. Dyrektywa ma sprawić, że europejski rynek energii będzie dostępny dla różnych dostawców gazu i energii i zapewni konsumentom szerszy wybór. W drugim upomnieniu Komisja zwraca uwagę, że Polska nie poinformowała czy wdrożyła wszystkie przepisy dotyczące zamówień publicznych w dziedzinie obronności, które powinny obowiązywać od sierpnia ubiegłego roku. Trzecie upomnienie dotyczy dyrektywy, która ma poprawić konkurencyjność sektora kolejowego. Kraje członkowskie powinny były je wdrożyć do końca grudnia ubiegłego roku, Polska jeszcze tego nie zrobiła.