W czwartkowym wywiadzie dla konserwatywnego tygodnika społeczno-politycznego "Heti Valasz" minister gospodarki narodowej i twórca węgierskich reform gospodarczych Gyoergy Matolcsy uznał, że Węgry nie powinny spieszyć się z wejściem do strefy euro.
Gyoergy Matolcsy powiedział, że Węgry nie wejdą do strefy euro wcześniej niż po upływie dwóch dekad.
- Wejście do strefy euro w czasie kryzysu wspólnej waluty wiązałoby się dla Węgier z wieloma zagrożeniami. Nie sądzę, aby ratowanie takich krajów jak Grecja było najlepszym wyjściem, a drukowanie nowych pieniędzy tylko pogłębi kryzys. Nadal nie wiadomo, jak Europa sobie z nim poradzi - stwierdził minister.
Matolcsy przypomniał, że również Polska i Czechy zachowują ostrożność, odkładając datę wejścia do strefy euro, a takie kraje jak Słowacja czy Estonia, które wstąpiły do strefy, wpadają w spiralę zadłużenia i muszą coraz bardziej "zaciskać pasa" kosztem obniżania poziomu życia obywateli.