Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 13.11.2012

Grecja zamiast pieniędzy dostanie czas

Grecja, tak jak prosiła, dostanie więcej czasu na reformy i oszczędności, ale na kolejną pożyczkę musi jeszcze poczekać.
Grecki Minister Finansów Yannis Stournaras (lewo) Olli Rehn (środek) I Mario Draghi (prawa)Grecki Minister Finansów Yannis Stournaras (lewo) Olli Rehn (środek) I Mario Draghi (prawa) EPA/OLIVIER HOSLET Dostawca: PAP/EPA

Takie są uzgodnienia ministrów finansów strefy euro po sześciogodzinnym spotkaniu w Brukseli. Następną naradę zwołano na przyszły tydzień, na 20-sty listopada. Eurogrupa podkreśliła, że Grecja wywiązuje się ze złożonych zobowiązań i wprowadza oszczędności zgodnie z planem w zamian za finansowe wsparcie. Zgodziła się więc dać jej dodatkowe dwa lata na redukcję długu i deficytu. Jednak przyjęcie przez grecki parlament budżetu oszczędnościowego i pakietu cięć wydatków nie wystarczyło, by Ateny już teraz otrzymały obiecane 31 i pół miliarda euro pożyczki. - Podjęte decyzje przez Grecję muszą być jeszcze zweryfikowane. Chodzi zaledwie o kilka modyfikacji w najbliższych dniach - powiedziała szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Cristine Lagarde.

Decyzja o kolejnej pożyczce ma zapaść w przyszłym tygodniu, a tymczasem Grecja alarmowała, że już w najbliższy piątek zabraknie jej pieniędzy i będzie musiała ogłosić bankructwo.- Nie powiem jak to zrobimy, ale nie będzie problemów 16.listopada - podkreślił szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Możliwe jest między innymi przesunięcie terminu spłaty pożyczek zaciągniętych przez Grecję. W przyszłym tygodniu, kiedy ma być podjęta decyzja o przekazaniu Atenom kolejnej transzy pożyczki, powinny zapaść też uzgodnienia co do możliwości spłacania zadłużenia przez Grecję jeszcze w tej dekadzie, bez finansowej pomocy z zewnątrz.