Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 21.03.2013

"Na koncerty nie chodzi się słuchać muzyki, tylko..."

Na koncerty chodzi się, żeby szaleć albo się wyciszyć, w zależności od tego czego się szuka ludzie wybierają różne koncerty - ocenia jeden z muzyków.
Koncert Renaty Przemyk w Trójce, 26.02.2012Koncert Renaty Przemyk w Trójce, 26.02.2012fot. PR/W. A. Jurzyk
Posłuchaj
  • "Nie bądź dźwiękoszczelny! Wspieraj żywą muzykę!" (Reportaż/Trójka)
Czytaj także

Jak dodaje koncerty są różne, mają ludzkie cechy. Żywe granie polega na tym, że ludzie improwizują, starają się dobrać język występu do konkretnej publiczności, tej która właśnie w tym momencie siedzi na scenie. - Tego nie da się poczuć z ekranu telewizora, obojętnie jak dużego - mówi jedna z artystek, bohaterek reportażu "Dźwiękoszczelni" .

Tylko 19 procent Polaków było w ubiegłym roku na koncercie - wynika z badań CBOS-u. Tymczasem koncerty to niezwykle ważna część naszej kultury, podobnie jak literatura, kino czy teatr. Godzina muzycznej przyjemności to 20, 30 lub 50 złotych za występ polskich zespołów.

Na jeden koncert pracuje średnio 10 osób: muzycy, realizatorzy dźwięku, oświetleniowcy, managerowie, ochroniarze, drukarze, kierowcy. Dla artystów koncertowe, żywe granie to – w dobie spadającej sprzedaży płyt - nieraz główne źródło utrzymania. Dlatego też, muzycy zainicjowali akcję "Nie bądź dźwiękoszczelny. Wspierajmy żywą muzykę!".

Akcję wsparli m.in. Urszula Dudziak, Renata Przemyk, Piotr Wyleżoł, Motion Trio i Janusz Radek.

Zapraszamy do wysłuchania reportażu Ewy Szkurłat (PR Kraków) "Dźwiękoszczelni"!
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>