Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Mendyk 11.12.2013

Noc na Majdanie."To przypominało koniec świata"

O nastrojach W Kijowie po środowej konfrontacji władz z protestującymi mówił w "Wybieram Dwójkę" Jurij Andruchowycz, znakomity ukraiński poeta i prozaik.

- Atak nastąpił jednocześnie z trzech stron. Mężczyźni bronili barykad, kobiety zebrały się wokół centralnej sceny. Rozpoczęły się modlitwy i śpiewanie pieśni - opowiadał telefoniczny gość Katarzyny Nowak. - Ja przybyłem na Majdan już po głównym szturmie, przed godziną 4.00. Wtedy zaczął się już budzić do życia Kijów. W ciągu godziny na placu pojawiło się 15-20 tysięcy osób. Było nas na tyle dużo, że nie mogli nam już nic zrobić... - relacjonował.

- Teraz na Majdanie panuje atmosfera zwycięstwa, choć wiemy, że to dopiero początek walki - podkreślał Jurij Andruchowycz. - Majdan z czasów Pomarańczowej Rewolucji był naiwny. Teraz jesteśmy twardzi i sceptyczni, także wobec liderów opozycji - zaznaczył w "Wybieram Dwójkę".

Bieżąca relacja z Kijowa >>>

Serwis specjalny >>>

Poeta ma nadzieję, że po wydarzeniach nocy z wtorku na środę sytuacja w Kijowie zacznie być inaczej postrzegana w Europie. - Myślę, że Unia długo nie doceniała naszej sprawy. Sądzono, że opozycja chce po prostu obalić władzę. A teraz na Majdanie osobiście pojawiła się Catherine Ashton.  Bo przecież tu chodzi o przyszłość nie tylko Ukrainy, lecz także całej Europy... - powiedział.

- Mamy świadomość, że stoicie i za nas na tym Majdanie - zadeklarował Adam Pomorski, prezes Polskiego PEN Clubu. Zachęcamy do wysłuchania całego nagrania.

mm