Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 12.09.2014

Rosyjskie zabawy z gazem

Rosjanie najpierw zmniejszają dostawy gazu, potem je zwiększają. Czy Kreml nas testuje? – Rosja chce pokazać Europie, że wsparcie energetyczne Ukrainy to nie najlepszy pomysł – mówił w Dwójce dr Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej wytłumaczy w audycji jakie są zagrożenia związane z użytkowaniem gazu w mieszkaniach i budynkachPaweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej wytłumaczy w audycji jakie są zagrożenia związane z użytkowaniem gazu w mieszkaniach i budynkach Glow Images/East News

Obecnie podstawowym celem Rosji jest niedopuszczenie do tzw. dostaw rewersowych na Ukrainę ze Słowacji. Niedawno otwarto nowy rurociąg, który to umożliwia. – To pewien pomysł dla Ukrainy, która nie chce kupować gazu z Rosji ze względu na jego cenę – zauważył gość "Pulsu świata". – To szansa dla tego kraju, by mógł utrzymać się na powierzchni – dodał.

Chodzi o kupowanie gazu wydobytego ze złóż rosyjskich, ale kupionego przez niemieckie spółki (np. RWE), a następnie przez Słowację sprowadzonego ponownie na Ukrainę. Tego typu dostawy są realizowane również przez Polskę, lecz w dużo mniejszym zakresie. – Rosja chciałaby to uniemożliwić i ma ku temu narzędzia. Poprzez redukcję dostaw gazu do państw europejskich zmniejsza ilość dostępnego surowca, który można by reeksportować na Ukrainę – tłumaczył dr Adam Eberhardt.

Więcej - w nagraniu audycji prowadzonej przez Pawła Reszkę.

mc/kul