Logo Polskiego Radia
Dwójka
Bartosz Chmielewski 17.04.2015

"Gra o tron". Koniec internetowych cwaniaków

- Wcześniej przed każdym z odcinków najlepiej było wyłączyć internet. Teraz serial dogania książki, a nawet je wyprzedza - opowiadał w Dwójce Marcin Zwierzchowski.
Gdyby George R.R. Martin uśmiercił Tyriona Lannistera (na zdjęciu) pewnie jego posiadłość zostałaby najechana przez oburzonych fanów - mówił w Dwójce Marcin Zwierzchowski"Gdyby George R.R. Martin uśmiercił Tyriona Lannistera (na zdjęciu) pewnie jego posiadłość zostałaby najechana przez oburzonych fanów" - mówił w Dwójce Marcin ZwierzchowskiFLICKR/Duncan Hull
Posłuchaj
  • Marcin Zwierzchowski o fenomenie "Gry o Tron" (Pop-południe/Dwójka)
Czytaj także

Do momentu rozpoczęcia 5. sezonu "Gry o tron" widzowie serialu, którzy nie czytali książek George R.R. Martina, nie mogli spokojnie serfować po internecie. Sieć roiła się od komentarzy zdradzających dalsze losy bohaterów tej produkcji. Teraz przynajmniej przez chwilę bieg wydarzeń będzie tajemnicą dla wszystkich. - Martin pisze wolno. Ostatni tom jego sagi wyszedł w 2011 roku. Kolejny pewnie ukaże się w 2016. Do tego czasu serial wyprzedzi książkę - zauważał dziennikarz Marcin Zwierzchowski.

"Gra o tron" to w tym momencie najpopularniejszy serial telewizyjny na świecie. Jego fenomen zdaniem gościa "Pop-południa" polega nie tyle na rozmachu, co na prostym zabiegu, rzadko stosowanym przez twórców tak dużych fabuł.

***

Tytuł audycji: Pop-południe
Prowadzi: Marta Strzelecka
Gość: Marcin Zwierzchowski (dziennikarz)
Data emisji: 17.04.2015
Godzina emisji: 16.00

bch/mm