Logo Polskiego Radia
Dwójka
Ula Czerny 19.04.2012

"Lęk wysokości", film dedykowany choremu tacie

- Radzenie sobie z lękiem przed życiem, lękiem przed bliskością z inną osobą. Dla mnie ten temat jest najważniejszy - opowiada o swoim debiucie Bartek Konopka - Wydaje się, że w relację ojciec-syn bliskość jest wpisana raz na zawsze. Tu ona obraca się w coś przeciwnego i potem trzeba dużo wysiłku włożyć, żeby to odbudować.
Lęk wysokości, film dedykowany choremu taciemat.prasowe

- Mówię, że "Lęk wysokości" jest oparty na historii, którą ja znam ze swojego życia, ze swoim ojcem. Ale mówię to dlatego, że wiem z doświadczenia, że opowiadanie tego typu historii pomaga ludziom, którzy zamiatają je pod dywan - zaznacza Bartek Konopka.
"Lęk wysokości" opowiada o spotkaniu po latach i wzajemnych relacjach Tomka (Marcin Dorociński), który odstawia na bok karierę i rodzinę, by zająć się chorym na schizofrenię ojcem (Krzysztof Stroiński). Dopiero w konfrontacji z żywym chaosem i anarchią, świat tego chłopaka staje się pełniejszy, uczy się bliskości z innymi ludźmi.
Ojciec daje sobie prawo do własnego życia. Nie jest ono zadowalające, ale żyje tak od lat. - Umówiliśmy się z reżyserem, że on generalnie to swoje życie akceptuje. Żyjąc samotnie, w zapuszczonym mieszkaniu stwarza sobie autonomiczny świat, w którym się obraca, jak na swoje możliwości, dobrze. Zagrożeniem jest dopiero wszystko, co przychodzi z zewnątrz - opowiada Krzysztof Stroiński. Aktor starał się poznać świat, który mógł znać bohater. - Zauważyłem, że jako człowiek świadomy i jakoś wykształcony, może nawet w tajemnicy przed najbliższymi pewno się chorobą interesował, może nawet niekoniecznie chodząc do lekarza. Próbowałem się obracać w kręgu dostępnej wtedy literatury. Na tym opierałem zachowania, które były lekkim przesunięciem w kierunku choroby. Ona rozwinęła się wiele lat później. Z Bartkiem podjęliśmy decyzję, żeby jednak nie prowadzić w czasie pracy nad filmem obserwacji autopsyjnych.
Bartek Konopka dedykował "Lęk wysokości" tacie. Za debiut fabularny otrzymał nagrodę na festiwalu filmowym w Gdyni. Wyróżniono tak także Marcina Dorocińskiego.- Jeżeli chcesz coś opowiedzieć, szczególnie na debiut i widzisz, że jedyna historia, która tak bardzo cię dotyczy i wywołuje bardzo ważne emocje, siedzi w swoim sercu to powinieneś ją opowiedzieć - mówi reżyser - Nawet jeżeli to jest trudna historia, powinieneś ją opowiedzieć. Nie szukając ozdobników, chwytów warsztatowych. Tylko powinieneś się podzielić czymś co może się wydawać trudne i ryzykowne, ale wierzę, że do ludzi to bardziej trafi.

usc