Logo Polskiego Radia
Dwójka
Jacek Puciato 14.05.2013

Potoroczyn: chciałem, żeby ta książka była dla człowieka doświadczeniem

- Proszę zrozumieć, że ja mam zmącony stosunek do "Ludzkiej rzeczy" i nie do końca wiem, jak ona działa na czytelników - mówi Potoroczyn. - Nie myślałem, że piszę powieść, tylko że piszę balladę.
Paweł PotoroczynPaweł PotoroczynGrzegorz Śledź/PR2

Literacki debiut publicysty, dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza, prezentujemy w tym tygodniu w cyklu "To się czyta". W "Rozmowach po zmroku" Paweł Potoroczyn po raz pierwszy wysłuchał fragmentu książki czytanej na antenie przez Adama Ferencego
- To jest coś bardzo staroświeckiego. Ja nie wiedziałem, czy to mi się udało. Dopiero teraz słyszę, że to ma swój rytm - mówił zachwycony Potoroczyn.
Ta książka snuje się jak opowieść przekazywana przez jednego człowieka drugiemu:
Miłość? To w niej ludzka rzecz. Ale, jak twierdzi Wanda, przytrafia się tylko raz, i to nie każdemu. Zawiść? Jeszcze stary piekarz całkiem nie ostygł, a już jego żona z Jankiem w izbie harcuje, wstyd i hańba. Wojna? Z łobuza uczyni bohatera. Śmierć? Kto wie, dla kogo dziś Kazimierz karawan zaprzęga?
Kiedy wojenna zawierucha dociera do Piórkowa, Jasiu, zwany Smyczkiem, chowa się w krostkowskich lasach i tworzy oddział partyzancki. Za wywiad będzie odpowiedzialny ksiądz Morga, pseudonim "Pasterz", łącznikiem zostanie miejscowy niemowa, "Gaduła", logistyką zajmie się Kazimierz, "Luter" - wszak w spadku po ojcu, duńskim konstruktorze, otrzymał karawan, którym powieziono na cmentarz samego arcyksięcia Ferdynanda. W oddziale nie zabraknie dziedzica Grzegorza, "Szoguna". Ich znakiem rozpoznawczym będzie klucz wiolinowy.
"Ludzka rzecz" to napisana z epickim rozmachem powieść o burzliwych losach mieszkańców Piórkowa i okolic. Ludzkie słabości i namiętności, dowcip i mądra zaduma nad fenomenem życia, pięknego a ulotnego - świetny debiut! (inf. W.A.B.)

W "Rozmowach po zmroku" z Pawłem Potoroczynem rozmawiała Joanna Szwedowska.

tagi: