Premiera "Ala ma sen" już w sobotę, 2 listopada. Spektakl utrzymany jest w poetyce snu. Przy muzyce granej na żywo występują postacie z "Alicji w Krainie Czarów": Królowa i Król Kier, Zwariowany Kapelusznik, Królik, Kot-Dziwak, Alicja oraz Marianna. Scenografia jest multimedialna, aktorzy poruszają się po interaktywnej podłodze, a ich ruch wywołuje efekty świetlne. Pod stopami aktorów ukazują się, przemieszczają i znikają zegary, roje gwiazd i inne obrazy wywoływane światłem.
- Logika snu to wielka frajda dla reżysera i wyzwanie dla widzów - mówił w Paweł Passini w rozmowie z Marcinem Pestą. - Z reguły to opowiadający sen jest najbardziej podekscytowany, a słuchający czasem nawet się nudzą - dodał żartobliwie, podkreślając, że tak nie będzie w przypadku spektaklu neTTheatre.
"Ala ma sen" skierowana jest zarówno do dorosłych, jak i do dzieci. To pierwsze przedstawienie wystawione przez neTTheatre w nowej siedzibie lubelskiego Centrum Kultury, w odremontowanym zabytkowym kompleksie poklasztornym.
Ponadto w "Poranku Dwójki" Hanna Maria Giza przedstawiła kolejną z książek nominowanych w konkursie na "Książkę Historyczną Roku" o nagrodę im. Oskara Haleckiego, organizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej, Telewizja Polską i Polskie Radio. Była to publikacja naukowa "Stołpce - Łowcza - Leśna 1924" autorstwa Piotra Cichorackiego.
29 października (wtorek)