Logo Polskiego Radia
Dwójka
Jacek Puciato 08.08.2013

Pianista XXI wieku reprezentuje samego siebie

- Znakiem czasów jest to, że między muzykami trwa ogromna rywalizacja o uwagę słuchaczy - mówiła w Dwójce prof. Irena Poniatowska, uczestniczka Dwójkowej dyskusji o sytuacji współczesnej pianistyki, która odbyła się na festiwalu w Dusznikach-Zdroju.
Francesco PiemontesiFrancesco Piemontesifoto: Marek Grotowski/mat. prasowe

Lista artystów zaproszonych na tegoroczny Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju skupia nazwiska obecne na estradach koncertowych całego świata. Wyjątkowym elementem tegorocznej edycji są cztery ostatnie wieczory festiwalu – recitale zwycięzców czterech największych i najbardziej prestiżowych konkursów pianistycznych, jakie odbyły się w ciągu kilku ostatnich miesięcy (Leeds, Hamamatsu, Konkurs im. Królowej Elżbiety w Brukseli oraz Konkurs im. Van Cliburna w Fort Worth w USA).

Czy współczesne konkursy, będące muzycznymi odpowiednikami sportowych olimpiad, są w stanie wyłonić prawdziwe pianistyczne talenty? Zdaniem prof. Jerzego Artysza ich zadaniem jest przede wszystkim wyłonienie indywidualności, w drugiej kolejności dopiero ocena technicznych niuansów. - Tu nie chodzi o te ułamki punktów przyznawane przez jurorów, choć mogą mieć one znaczenie w przypadku konkursów tematycznych, gdzie stopień szczegółowości oceny jest większy - zauważał.

Zdaniem dyrektora dusznickiego festiwalu prof. Piotra Palecznego, jedną z najbardziej charakterystycznych zmian, która dokonała się na konkursach pianistycznych, jest zanik tzw. szkół narodowych - W tej chwili to się pomieszało. W prestiżowych uczelniach sporą część wykładowców stanowią goście, w tym duża grupa azjatyckich pedagogów. To jeden z czynników, który sprawia, że współcześni pianiści przede wszystkim reprezentują samych siebie - podkreślał.

Podobne odczucia miała prof. Irena Poniatowska, która zauważała, że w świecie, w którym tak wielka jest liczba ofert i propozycji, zwiększyła się rywalizacja muzyków o uwagę publiczności. - Znakomitym tego przykładem był czwartkowy koncert Frederico Colliego. On w najlepszym tego słowa znaczeniu bawił się dźwiękiem i w ten sposób przyciągał naszą uwagę - mówiła.

W dyskusji, w której wziął również udział Roman Markowicz, goście zastanawiali się nad tym, w jaki sposób laureaci konkursów radzą sobie z dużą liczbą koncertów, oraz na czym powinni się skupić, aby rozwinąć swoje kariery.

Audycję przygotowali Anna Skulska i Marcin Majchrowski.