Album "Sax & Sex" Roberta Chojnackiego ukazał się w 1995 roku. Zanim jednak cała Polska zaczęła nucić takie piosenki jak "Budzikom śmierć", "Prawie do nieba" czy "Niecierpliwi" ostateczny kształt materiału rodził się długo.
Andrzej Piaseczny: pierwsze kroki zawdzięczam chłopakom z Mafii >>>
- Po tym jak umówiliśmy się, że napiszę na próbę teksty do 3-4 piosenek, Robert nie odzywał się przez następne pół roku. Gdy wreszcie oddałem mu pierwszą partię piosenek, dość szybko oddzwonił i powiedział, że nie potrafi tego rozczytać. Przyjechałem do Warszawy i w jakimś garażu nagrałem pierwsze wersje. Okazało się, że to chyba faktycznie to, o co Robertowi chodzi. Zaczęło się poszukiwanie wokalisty, a początkowo nawet wokalistki - wspominał Andrzej Piaseczny.
Gaszyński, Wasowski, Bartosiewicz, Prońko, Kozidrak, Budka Suflera, Anita Lipnicka - Posłuchaj rozmów z poprzednimi bohaterami cyklu "Bez Tajmnic" >>>
Gdy poszukiwania nie przyniosły efektów Robert Chojnacki zaproponował Andrzejowi Piasecznemu zaśpiewanie dwóch piosenek. - To była droga małych kroczków. Kolejny pomysł był taki, żebym śpiewał na połowie płyty. Później Robert sam dośpiewał dwie piosenki. Na koniec stwierdził, że jak już mamy cały materiał, to trzeba go jakoś skończyć - zdradził bohater cyklu "Bez tajemnic".
Andrzej Piaseczny podkreślał, jak ważnym momentem w jego karierze była płyta "Sax & Sex". - Mimo, że moje pierwsze kroki i pierwsze sukcesy były związane zespołem Mafia, to pierwszy bardzo poważny sukces przyszedł właśnie wtedy. Muszę to absolutnie szczerze powiedzieć i ukłonić się Robertowi Chojnackiemu, że spotkałem go na swej drodze - mówił.
Odwiedź kanał muzyczny Polskiego Radia na YouTube >>>
Rozmawiała Iza Żukowska.
Kolejne spotkania z Andrzejem Piasecznym w niedzielę 15 grudnia co godzinę od 10.55. Zapraszamy!
pg