Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 09.04.2014

Seweryn Blumsztajn: Jacek Kaczmarski był niewolnikiem "Murów"

- To utwór, w którym nikt nie chce słuchać drugiej zwrotki o murach, które buduje każda rewolucja. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby prywatnie go wykonywał - powiedział w Jedynce publicysta "Gazety Wyborczej" Seweryn Blumsztajn.
Jacek KaczmarskiJacek KaczmarskiPAP/Archwium/Andrzej Rybczyński
Posłuchaj
  • Seweryn Blumsztajn o Jacku Kaczmarskim (Popołudnie z Jedynką)
  • 10. rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego. Relacja Patryka Michalskiego (Popołudnie z Jedynką)
Czytaj także

W czwartek minie 10. rocznica śmierci barda Solidarności Jacka Kaczmarskiego.

"Obława", "Nasza klasa", "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" i właśnie "Mury", do których napisał słowa - to najbardziej znane utwory Kaczmarskiego. Jego mistrzami byli Włodzimierz Wysocki, Bułat Okudżawa, Georges Brassens i Bob Dylan, ich piosenki tłumaczył lub śpiewał wersje przetłumaczone przez innych. W sumie napisał ponad 600 tekstów, wiele z nich opatrzył muzyką i wykonywał potem na scenie.

/

Seweryn Blumsztajn dobrze znał Jack Kaczmarskiego. Poznali się w Paryżu, zaskoczył ich tam stan wojenny. - Ten okres w jego życiu były wyjątkowy. Już nigdy potem nie pisał piosenek wzywających do boju, jak np. w utworze "Zbroja" - stwierdził Blumsztajn. Jego zdaniem prawdziwe nieszczęście Kaczmarskiego polegało na tym, że nie chciał śpiewać piosenki "Mury". - Musiał ją wykonywać na koncertach, bo był z nią kojarzony, była jego emblematem. W pewnym sensie nie znosił tej piosenki - powiedział były działacz opozycji w rozmowie z Przemysławem Szubartowiczem.

Serwis specjalny>>>Sierpień 1980>>>Narodziny Solidarności

Zobacz serwis specjalny: RADIA WOLNA EUROPA>>>

Seweryn
Seweryn Blumsztajn

Blumsztajn tłumaczył, że Kaczmarski był również niewolnikiem określenia bard Solidarności. Dojrzewał, gdy Komitet Obrony Robotników odnosił swoje największe sukcesy, jeszcze przed nastaniem NSZZ. Natomiast, gdy odkrył wolną Polskę to stał się wobec niej krytyczny. - Miał dylematy polskiego inteligenta, który musiał się zderzyć z rewolucją. Polska nie była taka, jaką sobie wyśnił - stwierdził Blumasztajn.

Publicysta przyznał też, że istniał spór między Jackiem Kaczmarskim i Przemysławem Gintrowskim. - Na dzisiejsze pieniądze Gintrowski był raczej z nurtu smoleńskiego. Występowali razem, bo wiązała ich przeszłość. Razem też chciano ich słuchać - powiedział gość Jedynki. Jego zdaniem, Kaczmarski był indywidualistą, krytykiem posługującym się ironią, co nie było jednak w tonie Gintrowskiego. Publicysta "Gazety Wyborczej" nie miał jednak wątpliwości, po której stronie muru stałby dzisiaj Kaczmarski. - Sytuacja podziału ideowego by mu odpowiadała - podsumował.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!

tj/pj

>>>Bardowie - Pieśni Niepokornych>>>Wideo