Kiedy jako młody aktor usłyszał z ust uwielbianego prof. Bardiniego: "panie Marianie, pan powinien pójść do opery" pomyślał, że to szyderstwo. Trzeba jednak pamiętać, że jako aktor Marian Opania debiutował w wieku 18 lat u Andrzeja Wajdy, a śpiewał już jako 4-latek! - Grałem też na gitarze, głównie przeboje Elvisa Presleya, Neila Sedaki. Nazywano mnie nawet polskim Paulem Anką - opowiada gość Jedynki.
Po latach przerwy Mariana Opanię na nowo dla piosenki odkrył Wojciech Młynarski. Aktor wykonywał piosenki z repertuaru Jacquesa Brela, Mariana Hemara czy Włodzimierza Wysockiego, ale największe wyzwanie ma dopiero przed sobą. - Przygotowuję ogromne przedsięwzięcie muzyczne zatytułowane "Cohen - Nohavica" - zapowiada.
W czym Marian Opania upatruje różnicy między sztuką dzisiejszą, a tą z lat jego młodości i dlaczego swoje role komediowe uważa za pomyłkę, dowiesz się słuchając nagrania audycji.
***
Prowadziła: Maria Szabłowska
Gość: Marian Opania
Tytuł audycji: Leniwa niedziela
Data emisji: 9.11.2014
Godzina emisji: 10.00 - 15.00
(asz, ei)