Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 09.06.2013

Michał Bajor: dziś by mi się nie powiodło

- Skupienie widza, iluminacja, internet, to się tak zmieniło, że marzenia, chęć realizacji siebie są zupełnie inne - przyznał w Jedynce piosenkarz i aktor Michał Bajor.
Michał Bajor w studiu radiowej JedynkiMichał Bajor w studiu radiowej JedynkiT.Jaremczak/PR

Jego zdaniem presja, którą tworzy się wokół nowego artysty polega na tym, że musi nagrać płytę, mieć swój helikopter, wielki dom, menadżera i sztab ludzi. - Cały czas wymienia się te rzeczy, które muszą być. To co zrobił jest fajne, ale niekoniecznie. Puszczone wiele razy i tak będzie przebojem. Tego nie było za moich czasów. Pomińmy, czy one były PRL-owskie, czy nie - powiedział Bajor.

Michał Bajor nie tylko występował na opolskiej scenie, ale pochodzi z Opola. Zna festiwal w Opolu od dzieciństwa. Jako mały chłopiec chodził na próby innych artystów. - Pamiętam recital Ewy Demarczyk, Wojciecha Młynarskiego i Jonasza Kofty. Wszystkich wielkich, którzy tam śpiewali - powiedział w Jedynce. Jak przyznaje Festiwal w Opolu wpłynął na jego los. Jego zdaniem tamte festiwale były jednak inne, miały inny rytm. - Telewizja transmitowała tyle braw, ile ludzie chcieli bić. Było tyle bisów, ile ludzie chcieli. Była inna ekonomia, nie było reklam - powiedział Bajor.

>>> Posłuchaj wspomnień artystów o festiwalach opolskich

On sam zaczął śpiewać od 13. roku życia na festiwalach amatorskich, a od 16. na półzawodowych. Był Sopot, Kołobrzeg, Zielona Góra i oczywiście Opole. - Jeden raz zaśpiewałem w konkursie. Nie miałem żadnych szans. Obsada była potężna. Gdy Elżbieta Wojnowska zaśpiewała "Zaproście mnie do stołu”, to nie było potem co zbierać - przyznał Bajor. W Opolu Bajora zauważył jednak Wojciech Młynarski i zaprosił go do spektaklu "Brel" .

Na 50. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu Michał Bajor wystąpi podczas koncertu galowego z piosenką "Ogrzej mnie", która pierwotnie powstała dla Krystyny Jandy. Bajor pożyczył ją do Jandy. - Można powiedzieć, że odebrałem ją na zawsze. Ale to raczej zrobiła publiczność, lub krytyka. Nie chciałem, żeby tak się stało. Do dzisiaj mam ogromną wdzięczność dla Krystyny Jandy. Ta piosenka postawiła kropkę nad i mojego bycia na scenie - powiedział Bajor.

Z Michałem Bajorem rozmawiała Maria Szabłowska

tj