To jeden z największych sukcesów w historii polskiego jazzu. Jak dotąd żaden polski artysta nie zdobył nagrody Grammy, w świecie muzyki uznawanej za odpowiednik filmowego Oscara. Udało się to pianiście Włodkowi Pawlikowi, który wraz z amerykańskim trębaczem Randy Breckerem oraz Filharmonią Kaliską został doceniony za płytę "Night in Calisia". Znalazła się na niej kompozycja przygotowana z okazji 1850. rocznicy założenia Kalisza. Jej historia pośrednio związana jest z polską wyprawą braci Breckerów, symboli amerykańskiej sceny jazzowej.
- Oni szukali swoich korzeni i odnaleźli je na Podlasiu, w Tykocinie. Współpracujący z Randym Breckerem Włodek Pawlik poszedł tym samym tropem i napisał dużą kompozycję wieloczęściową, która nawiązuje do sentymentów i wspomnień - wyjaśniał Tomasz Szachowski.
Dziennikarz Dwójki zwracał uwagę, że przy okazji sukcesu Włodka Pawlika bezcenną promocję zyskał Kalisz. - Na trzeciej stronie albumu wydanego w Ameryce znaleźć można komentarz dr Janusza Pęcherza, czyli prezydenta miasta Kalisza, który zaczyna się od przypomnienia, że od założenia miasta mija właśnie 1850 lat. Na wyobraźnię Amerykanów zadziała świadomość, że w Polsce są takie stare miasta...
***
Ponadto w audycji opowiadaliśmy o premierze "Lodu" Sorokina w Teatrze Narodowym w reżyserii Konstantina Bogomołowa. Zdaniem Jacka Wakara przedstawienie podzieliło publiczność. A jak zostanie przyjęty "Bolesław Śmiały" w stołecznym Teatrze Polskim? Premiera już w środę.
***
Kolejnym tematem audycji był występ kwartetu Apollon Musagète w Studiu imienia Witolda Lutosławskiego, który otworzył festiwal Łańcuch XI. Omówiła go Ewa Szczecińska.
>>Zobacz plan Dwójkowych transmisji z festiwalu Łańcuch XI>>
Gośćmi Adama Suprynowicza byli również Katarzyna Wyrzykowska i Mieczysław Kominek – współtwórcy "Raportu o rynku fonograficznym w Polsce w latach 2011-2012".
bch/mm