Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Czyżewski 20.05.2014

Co ukrywał Gustaw Herling-Grudziński?

– O życiu pisarza wiemy niewiele, szczególnie o jego dzieciństwie i młodości. Poważnym kłopotem dla biografów jest nawet miejsce jego urodzenia – mówił w Dwójce prof. Włodzimierz Bolecki, znawca twórczości i biografii Herlinga-Grudzińskiego.
Gustaw Herling-Grudziński w 2000 r.Gustaw Herling-Grudziński w 2000 r.PAP/Przemek Wierzchowski
Posłuchaj
  • Prof. Włodzimierz Bolecki opowiada o trudnych sprawach biografii Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (Sezon na Dwójkę)
Czytaj także

– Twórczość Herlinga-Grudzińskiego i jego biografia są bardzo skomplikowane, przede wszystkim ze względów historycznych – powiedział prof. Włodzimierz Bolecki. – Pisarz większość życia spędził za granicą. Przez cały okres PRL był pisarzem wyklętym, jednym z tych, którzy zostali wyeliminowani z życia publicznego. Twórczością Gustawa Herlinga-Grudzińskiego zaczęliśmy interesować się w jego bardzo już późnych latach. Od lat więc powoli nadrabiamy zaległości – dodał.

Za granicą pisarz znany jest wyłącznie pod jednym nazwiskiem. Na okładkach przekładów jego książek widnieje "Herling". Skąd wziął się zatem "Grudziński"? – Według legendy rodzinnej drugi człon nazwiska był, jak mówił pisarz Zdzisławowi Kudelskiemu, był "rezultatem faktu, że mój pradziadek czy prapradziadek był w oddziałach Czachowskiego w lasach kieleckich w czasie powstania styczniowego. Tam mu to drugie nazwisko nadano, ale ja nigdy nie natrafiłem na żadne ślady czy dowody tego twierdzenia, tak że muszę to uznać za legendę, coś w rodzaju rodzinnego mitu" – cytował literaturoznawca.

Mitów i legend powtarzanych przez samego pisarza było znacznie więcej. – O życiu Herlinga-Grudzińskiego wiemy niewiele – zauważył prof. Włodzimierz Bolecki. – Szczególnie trudne w rekonstrukcji są jego dzieciństwo i młodość. Poważnym kłopotem dla biografów jest nawet miejsce urodzenia pisarza. Herling Grudziński we wszystkich swoich publikacjach i dokumentach podawał, że urodził się w Kielcach. Tymczasem prof. Irena Furnal, kielecka polonistka, odnalazła metrykę Herlinga-Grudzińskiego, z której jednoznacznie wynika, że przyszły pisarz urodził się we wsi Skrzelczyce – opowiadał.

Gustaw Herling-Grudziński nie wspominał on też o swoich żydowskich korzeniach, na które wskazuje przecież także pierwszy człon jego nazwiska. Podkreślał za to, że wywodzi się z rodziny, w której silny był polski patriotyzm. Oburzał się, gdy ktoś mówił o jego pochodzeniu. Dlaczego tak było? Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji "Sezon na Dwójkę" prowadzonej przez Dorotę Gacek.

mc