Logo Polskiego Radia
Dwójka
Bartosz Chmielewski 05.07.2014

Amerykanie zaczynają wątpić w swoją potęgę

Tak przynajmniej pokazują ostatnie badania opinii publicznej. Jak to się przełoży na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych? O tym opowiadał w "Pulsie świata" Michał Baranowski z German Marshall Fund of the United States.
ołnierze amerykańskiej piechoty morskiej opuszczają pokład samolotu transportowego Galxy po wylądowaniu w bazie sił powietrznych Arabii Saudyjskiej w Dhahran 21 sierpnia 1990 roku.ołnierze amerykańskiej piechoty morskiej opuszczają pokład samolotu transportowego Galxy po wylądowaniu w bazie sił powietrznych Arabii Saudyjskiej w Dhahran 21 sierpnia 1990 roku.PAP/GERARD FOUET
Posłuchaj
  • Michał Baranowski o zmęczeniu Amerykanów angażowaniem się w stabilizowanie sytuacji politycznej na świecie (Puls świata/Dwójka)
Czytaj także

Przez pierwsze 150 lat istnienia Stany Zjednoczone nie angażowały się w sprawy świata, ograniczając swą politykę zagraniczną wyłącznie albo do Ameryki Północnej i Południowej Sytuacja zmieniła się wraz z wybuchem I wojny światowej, kiedy to Amerykanie zaangażowali się w konflikt. Na dobre kraj ten stał się ważnym graczem na międzynarodowej arenie w trakcie II wojny światowej: - To wtedy amerykańskie elity doszły do wniosku, że jeżeli państwo nie będzie zaangażowane w politykę globalną, to ich bezpieczeństwo w końcu zostanie zagrożone - wyjaśniał Michał Baranowski. - Po II wojnie Stany nie wróciły do domu, tylko stworzyły sieć sojuszników w każdym zakątku globu.

Gość Jarosława Kociszewskiego zauważał, że dziś przeciętny Amerykanin jest zmęczony mesjanistyczną polityką swojego kraju. Co więcej, coraz mniej wierzy w międzynarodową siłę i prestiż Stanów. Więcej na ten temat w nagraniu audycji.

bch