42-letni reżyser teatralny, telewizyjny i filmowy zmarł tragicznie w nocy z piątku na sobotę. Był absolwentem Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wyreżyserował m.in. "Demona" (2015), "Moją krew" (2009) i "Chrzest" (2010).
Marcin Wrona: Stres to nieodłączny element naszego zawodu
Marcin Wrona był studentem Jerzego Stuhra. - Byłem opiekunem jego filmu dyplomowego. Zaimponował mi swoją odwagą. Zrobił film o swoim ojcu. Z uwagi na temat, musiał się przede mną otworzyć, zwierzyć. Powstał "Człowiek magnes" - wyjaśnił.
- W tej produkcji jest scena, ostatnia, w której on czeka na lotnisku na ojca, z którym jest skonfliktowany. Mężczyźni witają się i godzą. Ja mu powiedziałem: Marcin, to piękna rzecz, że po tym wszystkim ty się z tym ojcem godzisz. Właśnie takim był człowiekiem - zaznaczył Stuhr. - W czerwcu przysłał mi "Demona" do obejrzenia - dodał.
Ks. Andrzej Luter, który znał reżysera od paru lat, podkreślił, że był to człowiek pełen sprzeczności, co można także zauważyć w jego filmach, przede wszystkim w "Chrzcie". - Był bardzo wewnętrznie delikatny, nadwrażliwy. Był w nim też jakiś pesymizm - podkreślił.
***
Prowadzi: Justyna Piernik
Goście: Jerzy Stuhr (aktor, reżyser, pedagog), ks. Andrzej Luter (filmoznawca)
Data emisji: 21.09.2015
Godzina emisji: 16.20
Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".
kk/mc