Ewa Wiśniewska ciągle boi się źle zagrać
- Ze swoich charakterystycznych ról najlepiej wspominam Kniahini Kurcewiczową w "Ogniem i mieczem" oraz Jaruhę w "Starej baśni" Jerzego Hoffmana. Pamiętam, że na planie tej pierwszej produkcji poprosiłam o to, by nie charakteryzowała mnie kobieta. Ja po prostu chciałam, żeby chlasnął mnie po twarzy męski charakteryzator. Zawsze gdy zaczynał swoją pracę mówił do aktorów: "No to teraz niszczymy" – wspominała Ewa Wiśniewska.
W cyklu "Zapiski ze współczesności" przygotowanym z okazji przypadającego 27 marca Międzynarodowego Dnia Teatru artystka mówiła m.in. o swoich początkach w zawodzie aktorskim, a także o najlepszych rolach teatralnych i filmowych.