W Operze Krakowskiej odbyły się kilka dni temu premierowe spektakle "Halki" Stanisława Moniuszki z librettem Włodzimierza Wolskiego i w opracowaniu muzycznym Łukasza Borowicza. W jednej z ról mogliśmy zobaczyć Mariusza Kwietnia.
- "Halka" dla młodszego pokolenia przestała być utworem powszechnie znanym, ale to poniekąd dobra sytuacja: mamy czystą kartę do napisania - mówił w Dwójce Łukasz Borowicz.
Siła przyciągania tego dzieła dla wielu pokoleń realizatorów i odbiorców polegała przede wszystkim na jego polskich treściach – w warstwie muzycznej, jak i w sposobie przedstawienia rzeczywistości. Twórca obecnej inscenizacji, Waldemar Zawodziński, przy zachowaniu tradycyjnych wartości utworu unika rodzajowości i cepeliowskiej stylistyki.
"Halka" w jego interpretacji nie jest opowieścią o biednej dziewczynie skrzywdzonej przez pana, ale o ślepej miłości, wbrew porządkowi społecznemu i przyjętym zwyczajom. Zuniwersalizowany obraz świata przybliża opowieść sprzed dwóch wieków do czasów współczesnych, przywraca jej aktualność w warstwie społecznej i obyczajowej.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Łukaszem Borowiczem oraz Mariuszem Kwietniem oraz recenzji Jacka Marczyńskiego, który w rozmowie z Adamem Suprynowiczem wymienił zalety, ale i słabości najnowszej adaptacji dzieła Moniuszki.
W galerii - zdjęcia z prób do krakowskiej "Halki".