Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 28.02.2012

Euro coraz bliżej - emocje rosną

Franciszek Smuda przyznał, że mecz towarzyski z Portugalią na Stadionie Narodowym będzie dla niego i jego piłkarzy wielkim przeżyciem.
Franciszek Smuda (P)Franciszek Smuda (P)pzpn.pl
Posłuchaj
  • Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski o Lewandowskim
  • Franciszek Smuda, trener reprezentacji Polski o zbliżającym się Euro 2012
  • Jakub Błaszczykowski, kapitan reprezentacji Polski o meczu z Portugalią
Czytaj także

- Cieszę się niesamowicie, że w końcu tu zagramy - podkreślił trener reprezentacji Polski.

- Z niecierpliwością czekamy na mecz na nowym, pięknym stadionie, przy komplecie publiczności. To będzie wielkie przeżycie. Rozmawiałem o tym z piłkarzami i wszyscy mamy takie same odczucia - powiedział Smuda na konferencji prasowej.

Jak poinformował, wszyscy z wyjątkiem Roberta Lewandowskiego są zdrowi i zdolni do gry. W jego przypadku decyzja zapadnie w środę, choć - jak zaznaczył szkoleniowiec - jeżeli będzie ryzyko pogorszenia urazu, to nie zagra.

Smuda przyznał, że chce dać szansę gry wracającemu do zdrowia i optymalnej dyspozycji po długiej kontuzji Sebastianowi Boenischowi, który w Werderze Brema wiosną jest tylko rezerwowym.

- Cieszę się, że jest zdrowy, że trenuje na pełnych obrotach, widzę, że czuje się dobrze i ciągnie go na boisko. Jeśli będzie okazja, to jutro zagra - zapowiedział i dodał, że wcześniej czy później ten piłkarz wróci też na boiska Bundesligi.

W meczu towarzyskim trenerzy mogą dokonać sześciu zmian, ale Smuda nie przesądził, czy skorzysta z tej możliwości. - Ze zmianami nie wolno przesadzać, nawet w spotkaniach towarzyskich. Gdy gra się układa, wszystko wygląda dobrze, to nie powinno się zbytnio mieszać w składzie, by nie wybijać zespołu z rytmu - stwierdził.

Pytany o przypadające na środę 100 dni do Euro odparł, że szykuje się studniówka bez tańców, ale reprezentacja postara się, by wszyscy byli w dobrych humorach.

- Czas leci bardzo szybko, Euro coraz bliżej, w zasadzie lada moment zacznie się turniej. Nie liczę dni, godzin, bo chciałbym jeszcze zachować trochę spokoju, ale emocje rosną - podkreślił.

O Portugalii powiedział, że to znakomity rywal, a wraz ze współpracownikami długo analizował jej mecze w eliminacjach Euro 2012. - Grają bardzo szybko, trzeba być maksymalnie skupionym i uważnym, by nie nadziać się na jakąś kontrę - ocenił.

Zaznaczył jednak, że jemu nogi przed żadnym przeciwnikiem się nie trzęsą i nie wierzy, by nerwowo na starcie z Cristiano Ronaldo reagował Wojciech Szczęsny, o czym bramkarz Arsenalu Londyn wspomniał w poniedziałek.

- Kitem pojechał. Nie wyobrażam sobie, że trzęsą mu się nogi. Grał już z tyloma utytułowanymi rywalami, że na pewno nie ma żadnych obaw - podsumował Franciszek Smuda.

Na konferencji prasowej pojawił się też zawodnik Borussii Dortmund - Jakub Błaszczykowski.

- Dobrze, że możemy się sprawdzić z takim rywalem. Żadnego z portugalskich piłkarzy nie trzeba bliżej przedstawiać czy rekomendować. Mieliśmy okazję grać już z rywalami podobnej klasy, czołowymi zespołami Europy, więc choćby na tej podstawie można spodziewać się jutro ciekawego i fajnego meczu. Będzie to barometr, odnośnik, który wskaże w którym miejscu jesteśmy 100 dni przed inauguracją mistrzostw Europy.
Co tydzień mam możliwość gry na stadionach w Niemczech i przyznam szczerze, że nie mamy się czego wstydzić, jak porównam je z Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem czy Warszawą. Jestem dumny, że mamy gdzie grać, że mamy piękne, nowoczesne stadiony - powiedział z kolei kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski.

man