Logo Polskiego Radia
Trójka
Rafał Kowalczyk 25.07.2011

Trójka w Londynie: jak zmienia się "stinky Stratford"

- Po igrzyskach w Chinach życie przeciętnego mieszkańca Pekinu nie zmieniło się. Życie przeciętnego londyńczyka, szczególnie tego ze wschodniej części Londynu – ma się zmienić diametralnie, bo igrzyska mają zmienić miasto – mówi Tomasz Gorazdowski.
Stadion Olimpijski w LondynieStadion Olimpijski w Londyniefot. PAP/EPA
Galeria Posłuchaj
  • Tomasz Gorazdowski zapowiada swoje relacje z Londynu
  • Olimpiada ma zmienić Londyn - relacja Tomasza Gorazdowskiego
  • Tomasz Gorazdowski podpowiada gdzie i za ile można zabukować hotel
  • Tomasz Gorazdowski: Londyn zmieni się po igrzyskach
  • Tomasz Gorazdowski: londyńczycy, mimo wielu utrudnień, chcą igrzysk
  • Tomasz Gorazdowski: wydarzenia w Oslo zaniepokoiły organizatorów igrzysk
  • Tomasz Gorazdowski o atrakcjach parku olimpijskiego

Tereny, na których dziś powstają obiekty związane z igrzyskami olimpijskimi, nazywano "stinky Stratford" (śmierdzący Stratford) - mówi Tomasz Gorazdowski, dziennikarz Trójki, który na 365 dni przed największą na świecie imprezą sportową, odwiedził miasto nad Tamizą.

Jak będę nazywane od 2012 roku? Po tak wielu zmianach dzielnica zapewne straci ten niechlubny przydomek.

Zmiany na wschodzie

Anglicy w przeciwieństwie do Chińczyków liczą się z każdym funtem wydanym na budowę wioski olimpijskiej i obiektów sportowych. Wszystko po igrzyskach zostanie wykorzystane. Stadion olimpijki zostanie przekazany piłkarskiej drużynie West Ham United, pływalnia zostanie przekazana w ręce lokalnej społeczności, a hala do koszykówki zostanie rozebrana i wykorzystana do innych celów, bo – jak relacjonuje Tomasz Gorazdowski – kto w Anglii gra w koszykówkę? Wioska olimpijska zmieni się w dwa i pół tysiąca mieszkań, które wzbogacą wschodnią dzielnicę Londynu.

- Nie wystarczy zorganizować wielką imprezę sportową. Założyliśmy, że Londyn 2012 jest wielkim projektem zmian urbanistycznych. W tej najbiedniejszej części Londynu będzie lepsza infrastruktura, będzie się tam lepiej mieszkać. Od początku myślimy o najmłodszych, aby jak najbardziej zaangażować ich w organizację igrzysk. Nie tylko, żeby poczuły ducha olimpizmu, ale by potrafiły go przekazać innym pokoleniom – mówi lord Colin Moynihan, szef angielskiego komitetu olimpijskiego.

Relacji Tomasza Gorazdowskiego można słuchać o 6:20, 6:40, 10:15, 11:15, 16:35 i 17:20. Wszystkie znajdziecie również na naszych stronach.

Zobacz również serwis Polskiego Radia "600 dni do Londynu" >>>