Logo Polskiego Radia
Czwórka
Przemysław Goławski 03.07.2011

Pomysł na wakacje: poczuj historię

Wakacje to doskonały czas, by wypoczynek połączyć z doświadczeniem minionych wydarzeń - jest to możliwe podczas rekonstrukcji historycznych. Zobaczymy na nich nie tylko inscenizacje walk, ale też sprzęt z tamtych czasów.
Rekonstrukcja bitwy pod BudziszynemRekonstrukcja bitwy pod Budziszynem źr.www.dobroni.pl

Zmagania żołnierzy grup rekonstrukcyjnych obserwują tysiące ludzi. - To znakomity sposób spędzania wolnego czasu - związany z nauką historii i z treningiem fizycznym. Ułani, którzy odtwarzają w bitwach epizody z historii, trenują na siłowni, biegają by być w dobrej kondycji - mówi Tomek Burnos, prowadzący audycję razem z Hanią Dołęgowską.

Wymagająca jest także rekonstrukcja pojazdów z minionych epok, zajmuje średnio 2-3 lata. Trudnym zadaniem jest zdobywanie funduszy i kontaktów, by móc kupić oryginalne części, elementy wyposażenia, umundurowania albo repliki.

O rekonstrukcji Panzerkampfwagen V, popularnie nazywanego Panterą opowiada Szymon Gągolewicz. Czołg powstał na podwoziu WZT-1, czyli polskiego mostu zwodzonego na gąsiennicach. - Pomysł zrodził się w głowach kilku pasjonatów. To czołg Grzegorza Klimczaka i Fundacji Wojskowości Polskiej, budowa takiej zabawki zajęła około 2 lata. Niemcy wszystkie elementy mieli bardzo dobrze oznakowane, dokumentacja przetrwała do dziś - trudnością nie są więc plany, a pieniądze - mówi.

Pantery wprowadzono do służby w czasie II Wojny Światowej w połowie 1943 r. W obliczeniach Aliantów znaleźć można informację, że do zniszczenia 1 Pantery potrzeba 6 czołgów T-34, które przez pierwszą część wojny były niemal nie do pokonania, lub 5 czołgów M4 Sherman.

Pancerz PzKpfw V Panther to oczywiście płyta pancerna, ale na wierzchu pokryta specjalną masą ceramiczną - zimmeritem. - Miało to zapobiec przyklejaniu przez Aliantów min magnetycznych - opowiada Gągolewicz. - Ile pali? Ile się wleje. W oryginale była benzyna, tu jest diesel, silnik od WZT-1. Pali ok. 1 litra na minutę na wolnych obrotach - dodaje. Oryginalne Pantery napędzał 12-cylindrowy silnik Maybach o mocy 700 KM.

Jadnak nie tylko budowa Pantery była ciekawa i innowacyjna. Konstrukcyjne sukcesy mamy także my, Polacy. Nasze pojazdy, konstruowane w zakładach Ursus, mimo niepozornych rozmiarów, wiele potrafiły.

Jeden z przedwojennych samochodów ciężarowych Ursus zrekonstruował Jarosław Śliwiński. - To auto było produkowane w latach 1928-30. Ta replika to jedyne jeżdżące polskie, przedwojenne auto. Używano go w czasach 20-lecia międzywojennego, ale brało także czynny udział w walkach września 1939 r. Auta były na zapleczu, czyli woziły amunicję, paliwo, ciągnęły kuchnie polowe - opowiada autor zrekonstruowanego egzemplarza.

- Wszechobecna tandeta i opluwanie tego co polskie, zachwycanie się tym co zagraniczne - to dlatego zbudowałem polski przedwojenny samochód. Starałem się, by jak najbardziej przypominał oryginał - podkreśla konstruktor.

W Usrusie powstało 700 takich aut ciężarowych, ale tworzono tam także, o czym mało się mówi, czołgi. Więcej w dźwięku całej audycji.

Gdzie warto się wybrać, by poczuć klimat wojskowych i historycznych rekonstrukcji? Oto najbliższe imprezy:
- Strefa Militarna, 7-10 lipca w gostynińskim Podrzeczu
- Wielka rekonstrukcja oblężenia i odzyskania Smoleńska (czerwiec 1611 r.), 9-10 lipca w Warszawie
- rekonstrukcja walki 4. Pułku Legionów, 16 lipca, Skarżysko.

pg