Podczas tegorocznej gali Viva Comet Awards nagrodę dla Artystki Roku odebrała Ewa Farna. Nie jest to jednak jedyne wyróżnienie – w jej ręce trafiła również statuetka w kategorii Charts Award, o którą walczyła między innymi z Agnieszką Chylińską. Na pytanie, jak osiągnąć tak wielki sukces w tak młodym wieku, wokalistka odpowiadała we wtorkowej audycji "Stacja kultura".
Jak przekonuje, takiego obrotu spraw wcale się nie spodziewała. Być może właśnie dlatego nagrodę przyjęła ze łzami. – Jestem bardzo wrażliwą osobą – tłumaczyła. Zapewnia jednak, że potrafi przegrywać i zachować dystans. Choć kocha muzykę, ma także inne cele życiowe. – Zawsze trzymam w zanadrzu plan B, chce mieć rodzinę, dzieci, co najmniej trójkę – wyznaje siedemnastoletnia artystka.
Wokalistka zarzeka się, że spośród wszystkich nagród, które otrzymała, najbardziej ceni sobie statuetki od fanów.
Choć karierę zaczynała w Czechach i głównie temu zawdzięcza swój sukces, czuje się w pełni Polką. Ostatnim przebojem artystki jest "Nie zmieniajmy nic", w którym występuje w duecie z Kubą Molendą. Piosenka jest polską wersją utworu promującego film "Camprock 2: Wielki Finał" produkcji Disney Channel.
W najbliższym czasie usłyszymy Ewę Farną na Bydgoszcz Hit Festiwal, gdzie wystąpi z zupełnie nową piosenką "EWAkuacja".
Am