„V” w nazwie oznacza nic innego, jak… walentynki, czyli po angielsku "St Valentines Day". – Tego dnia bowiem po raz pierwszy wystawiono sztukę "Monologi waginy" – tłumaczy Karolina Urbańska, organizatorka kampanii. – Poza tym "V" to przecież także symbol zwycięstwa, czyli "victory".
V-Day to studencka kampania przeciwko przemocy wobec kobiet. – Wystawiamy sztukę "Monologi waginy", by zebrać pieniądze i realnie wspomóc organizację, która działa na rzecz pomocy ofiarom – tłumaczy Urbańska. – Organizujemy także wiele innych ciekawych akcji, które pozwalają spojrzeć na problem przemocy wobec kobiet z innej perspektywy.
W Polsce zresztą niewiele mówi się o tym problemie. – Jeśli już, mówimy o przemocy w rodzinie, a ten problem zaczyna się przecież wśród młodych kobiet i mężczyzn – mówi Urbańska. – Warto o tym mówić już na etapie szkoły, dlatego kampania wśród studentów.
Więcej na temat tej kampanii dowiesz się, słuchając całej rozmowy z audycji "Stacja Kultura".