10. edycja Sopot Jazz Festiwal odbędzie się w dniach 4-6 października. Za jego repertuar podobnie jak przed rokiem odpowiedzialny jest Adam Pierończyk . Ideą przyświęcającą saksofoniście było zaproszenie artystów, którzy do Polski przyjeżdżają rzadko, bądź wcale. – Ci muzycy są znani i cenieni na całym świecie, ale ich płyty są u nas trudno dostępne – opowiadał gość "Stacji kultura".
Na festiwalu będzie można usłyszeć między innymi trio Lage Lunda, Norwega mieszkającego od kilkunastu lat w Nowym Jorku i uważanego tam za jednego z najlepszych gitarzystów. Drugim przedstawicielem tego instrumentu będzie paryżanin o wietnamskich korzeniach, Nguyen Le z zespołem Saiyuki.
Ważnym wydarzeniem będzie występ Enrico Ravy , najsłynniejszego włoskiego jazzmana, który na świecie cieszy się statusem podobnym do Tomasza Stańki. Dla młodszej publiczności ciekawostką może być występ duetu Fisz&Emade, którzy zagrają razem z australijskim puzonistą Adrianem Mearsem.
- Fisz i Emade są tam nie są przypadkowo, ja ich dość dobrze znam, graliśmy razem trasę Męskiego Grania. Pomyślałem, że fajnym pomysłem będzie ich spotkanie z innym muzykiem jazzowym – wyjaśniał Pierończyk.
Jednocześnie gość Kuby Kukli i Kasi Dydo zapowiedział, że sam nie zamierza wystąpić na swoim festiwalu. Aby dowiedzieć się dlaczego, posłuchaj nagrania audycji.