Adamek przed kolejną walką (wideo)

Już w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego dojdzie do oczekiwanej walki Tomasza Adamka z Amerykaninem włoskiego pochodzenia Vinnym Maddalone. Po sierpniowym zwycięstwie nad Michaelem Grantem wydawało się, że przyszedł czas na walkę Adamka o pas mistrzowski, jednak ostatecznie nie udało się zakontraktować walki ani z Davidem Hayem, ani z którymś z braci Kliczko. Wybór padł na Amerykanina włoskiego pochodzenia Vinnego Maddalone.

Amerykanin zapowiada, że zamierza sprawić niespodziankę i pokonać polskiego pięściarza, a pomóc mu w tym mają jego kibice, których około tysiąca ma pojawić się w hali Prudential Center w Newark. Blisko 37-letni Maddalone ma na swoim koncie blisko 40 walk na zawodowym ringu, z których aż 33. zakończyły się jego zwycięstwem. Przegrał dotychczas sześciokrotnie, a pobili go między innymi tacy bokserzy jak Marc Mormeck, Denis Bojcow i Evander Holyfield.

Pomimo wielkiego optymizmu Amerykanina zdecydowanym faworytem walki pozostaje Tomasz Adamek, który w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" snuje już plany na przyszły rok, kiedy to po raz kolejny będziemy mieli okazję zobaczyć go na polskim ringu. Jak sam przyznaje kolejnym jego rywalem będzie najprawdopodobniej amerykański weteran Roy Jones Jr, a do walki miałoby dojść na początku kwietnia w katowickim "spodku".

My mamy nadzieję, że już w przyszłym roku polski bokser stanie przed szansą wywalczenia jednego z pasów mistrzowskich wagi ciężkiej. By jednak do tego doszło najpierw trzeba uporać się z Vinnym Maddalone.

Marek Dziadukiewicz