Logo Polskiego Radia
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 14.01.2011

Wielka licytacja o Murawskiego (wideo)

To już przesądzone. Rafał Murawski wraca do polskiej ligi i będzie najlepiej zarabiającym piłkarzem ekstraklasy.
skan - Przegląd Sportowyskan - Przegląd Sportowy

Przegląd Sportowy: "Ustaliłem warunki indywidualnej umowy z zawodnikiem. Doszedłem też porozumienia z Rubinem, który zażądał miliona euro" - ujawnił nam właściciel Polonii Warszawa Józef Wojciechowski. Ale szefowie Lecha też są dobrej myśli. - "Wciąż negocjujemy. Wierzymy, że się uda" - mówi dyrektor sportowy mistrzów Polski Marek Pogorzelczyk. Menedżer zawodnika potwierdza, że Murawski na pewno wróci do polskiej ligi. - "W grze są Lech i Polonia, ale nie wiem, na co Rafał ostatecznie się zdecyduje. To kwestia jego wyboru. Poczekajmy do końca tygodnia" - radzi Radosław Osuch.

Działacze Rubina Kazań wycenili kartę zawodniczą Murawskiego na okrągły milion euro. To niewiele zważywszy na fakt, że pozyskując go przed dwoma laty zapłacili Lechowi Poznań 3,2 miliona Euro. Wspomnianą sumę gotowe są wyłożyć i Lech i Polonia Warszawa. O tym gdzie w rundzie wiosennej występować będzie "Muraś" zadecyduje suma kontraktowa zaproponowana przez zainteresowane strony. Nieoficjalnie mówi się, że już teraz oferty zainteresowanych klubów gwarantują Murawskiemu rekordową gażę w historii polskiej ligi. Ebi Smolarek w Polonii i Manuel Arboleda w Lechu mogą liczyć na 400 tysięcy euro rocznie. Ile zatem zarabiać będzie Rafał Murawski?


Swoją drogą to ewenement, by zawodnik powracający do Polski po bądź co bądź nieudanej przygodzie za granicą mógł liczyć na znacznie większe zarobki niż te, które otrzymywał przed wyjazdem. Nam pozostaje cieszyć się, że po transferach braci Brożków, Sławka Peszki, czy Kamila Grosickiego do zagranicznych klubów, w przeciwnym kierunku uda się choć jeden renomowany piłkarz. Miejmy nadzieję, że transfer "Murasia" to dopiero początek wzmożonej aktywności polskich klubów na rynku transferowym i już na dniach kolejni wartościowi piłkarze znajdą zatrudnienie w polskiej ekstraklasie.

Marek Dziadukiewicz