Logo Polskiego Radia
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 22.03.2012

Stadion nie dla obywateli II kategorii

Państwo jest dla człowieka, a nie człowiek dla państwa. (...) państwo powinno być naszym sługą, a nie my jego niewolnikami - pisał ponad pół wieku temu Albert Einstein. To wydaje się oczywiste tylko na pozór. Wczoraj sługa ponownie pokazał, że za nic ma swojego mocodawcę.
Stadion NarodowyStadion Narodowyncs.pl

Tym razem w kwestii masowej rozrywki co prawda, ale to choroba, która wydaje się niebezpiecznie rozprzestrzeniać. Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oświadczył, że planowany finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym się nie odbędzie, bo policja nie wyrazi na taki mecz zgody.I w ten sposób okazało się, że cytowany wcześniej genialny fizyk, twórca między innymi ogólnej teorii względności, nie mylił się. No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że na Stadionie Narodowym jeden mecz może się odbyć, a drugi nie. Raz policja zakłada, że nie ma ryzyka, by za chwilę zmienić zdanie i to ryzyko ponownie zauważyć. Polska z Portugalią na nowym obiekcie zagrać mogły, ale spotkanie drużyn klubowych nie jest możliwe. Wciąż. Bo przecież wcześniej z tego samego powodu nie zezwolono na rozegranie meczu o Superpuchar.

Chodzi o to, że policja nie może używać – z powodu nieprzystosowania technicznego Stadionu Narodowego – na tym obiekcie swojego systemu łączności. Nie obawiała się bez tego systemu zgodzić na mecz międzypaństwowy, bo założyła, że podczas takiego akurat spotkania z pewnością nie dojdzie do burd. W przypadku meczów klubowych takiej pewności nie ma. Okej, rozumiem, tylko... co mnie to obchodzi? Państwo ma tak zorganizować ten mecz, by było bezpiecznie i basta.

To kwestia niesprawnych przepisów, które wciąż nie pozwalają skutecznie wyeliminować ze stadionów bandytów. To słabość całego systemu: od klubów przymykających oko na zwyrodnienia począwszy, przez niesprawną policję, aż po leniwych i niewidzących potrzeby chwili urzędników. I tak zafundowaliśmy sobie najdroższy w Polsce obiekt użyteczności publicznej, który wcale nie jest pro publico bono.

Niech już więc odbędą się te "igrzyska", niechaj Europa nacieszy się polskimi obiektami, a kto wie, może po Europie przyjdzie czas na Polaków.

źródło: przegladsportowy.pl