Jest to taki chiński sylwester, który dla obywateli Państwa Środka i dla części mieszkańców Azji południowo-wschodniej jest ważny tak, jak dla nas Boże Narodzenie. 31 stycznia rozpoczyna się Rok Konia.
Jedyna taka okazja w roku
– W chińskim kalendarzu księżycowym znaki zodiaku przyporządkowane są nie miesiącom, okresom w ciągu roku, ale poszczególnym latom. Podobnie jak w zodiaku zachodnim jest ich dwanaście, czyli dwanaście zwierząt, w tym jedno mitologiczne – smok – powiedział korespondent Polskiego Radia w Pekinie Wojciech Jakóbiec. – Chiński Nowy Rok to tradycyjne święto rodzinne. Cała rodzina zbiera się na wspólnej kolacji w wigilię Nowego Roku i dla wielu jest to jedyna okazja, aby wspólnie spędzić czas.
Dwa tygodnie niemycia
Chińczycy są narodem dość przesądnym i Chińskiemu Nowemu Rokowi towarzyszy wiele zabobonów.
– Tego dnia nikt nie wyrzuca śmieci, żeby nie wyrzucić szczęścia. Ponadto przez pierwsze dwa tygodnie nie sprząta się. Dodatkowo ci, którzy hołdują starym tradycjom nie myją się przez dwa tygodnie, co jest sporym poświęceniem – stwierdził korespondent Polskiego Radia w Pekinie, Tomasz Sajewicz.
Trzy miliardy sześćset milionów podróży
Chiński Nowy Rok to także ogromna migracja czasowa – ponad pięćset milionów Chińczyków jednocześnie przemieszcza się.
– Od 15 stycznia do końca lutego szacuje się, że odbędzie się trzy miliardy sześćset milionów podróży – wyjaśnił Tomasz Sajewicz.
- Wynika to z tego, że w Chinach jest to największe rodzinne święto i dla wielu jedyna okazja w roku, aby spotkać się ze swoimi bliskimi – dodał Wojciech Jakóbiec. Tymczasem Chinach w ostatnim czasie pojawiło coraz więcej zakażeń szczepem H7N9 , tzw. wirusem ptasiej grypy.
– Władze zakazały handlu żywym drobiem. W Państwie Środka do dziś zaraziło 110 osób, a 20. z nich zmarło . Do zwiększenia ilości przypadków przyczynia się Chiński Nowy Rok, bo właśnie w tym okresie Chińczycy jedzą więcej drobiu i przemieszczają się – podkreślił Wojciech Jakóbiec.
PR24/Anna Krzesińska