Przez długi czas względem Kościoła pojawiały się zarzuty dotyczące tuszowania przypadków pedofilii wśród duchownych. Dzisiejszy wyrok zdaje kłam takim osądom.
– To jest bardzo poważny wyrok w tej sprawie i znak, że nie ma pobłażania dla tego typu zachowań. Kościół w kwestii pedofilii pokazuje stanowczość, która jest wyrazistsza w stosunku do wyższych hierarchów – od niech wymaga się bowiem więcej – mówił w Polskim Radiu 24 ks. Krzysztof Ołdakowski z Naczelnej Redakcji Katolickiej Polskiego Radia.
Najwyższa kara
Przeniesienie abpa Wesołowskiego do stanu świeckiego oznacza, że hierarcha nie może sprawować żadnych funkcji kościelnych.
– Wydalenie ze stanu duchownego to najwyższa kara, jaką przewiduje prawo kanoniczne. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jedyna sankcja, jaka może spotkać duchownego. Po uprawomocnieniu się wyroku, czeka go długi proces karny przed sądem świeckim Watykanu – dodał Marcin Przeciszewski, redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Abp Wesołowski ma dwa miesiące na odwołanie się od wyroku pierwszej instancji Trybunału przy Kongregacji Nauki Wiary.
Reakcje świata
Przypadki pedofilii w Kościele są szczególnie nagłaśniane przez media na całym świecie ze względu na to, że przestępstwa popełniane przez osoby, które powinny być przykładem dla innych ludzi, są najbardziej szokujące.
– O tej sprawie będzie się pisało, ponieważ o sprawie wiedział cały świat, a zdaniem wielu osób przez zbyt długi czas nie mieliśmy nowych informacji na ten temat. To była bardzo kłopotliwa sprawa dla Kościoła. Jednak w tej chwili opinia świata będzie przychylniej patrzyła na działania Watykanu – oceniał Marek Lehnert, korespondent Polskiego Radia w Rzymie.
W Polskim Radiu 24 o sprawie wydalenia ze stanu duchownego abpa Józefa Wesołowskiego mówili również Michał Barcikowski z kwartalnika „Christianitas”, rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński i Tomasz Królak z Katolickiej Agencji Informacyjnej.
PR24
PR24