Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 06.08.2014

Jabłka a sprawa polska

Akcja „Jedz jabłka na złość Putinowi” cieszy się coraz większą popularnością, jednak wzrost sprzedaży owoców na rynku krajowym to za mało, aby uratować polskich sadowników. Konieczne jest znalezienie nowych rynków zbytu.
Jabłka a sprawa polskaflickr/fRandi-Shooters
Posłuchaj
  • 06.08.14 Robert Remiszewski: „Polskie jabłko jest niezastąpione (…)”

Rząd nie ustaje w wysiłkach, aby zminimalizować straty polskich sadowników   wynikające z rosyjskiego embarga na polskie warzywa i owoce. Minister rolnictwa Marek Sawicki wystosował listy do komisarzy Unii Europejskiej z prośbą o spotkanie w sprawie rosyjskich obostrzeń.

Batalia o polskie jabłka

Do batalii o polskie jabłka włączył się marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który wraz z prezesem Związku Sadowników, posłem Mirosławem Maliszewskim, będzie promował polskie owoce. W ocenie Bogdana Borusewicza istnieje szansa, że Komisja Europejska wesprze Polskę.

Robert
Robert Remiszewski, foto: PR24/PJ

– Cieszy postawa polityków. Jako sadownicy nigdy nie kwestionowaliśmy ich działań i dobrze, że teraz wszystko jest jasne i czytelne. Jako branża nie możemy ponosić konsekwencji politycznych działań całej Unii. Z drugiej strony wiemy, że Wspólnota jest gotowa finansowo na taką sytuację i wszystko jest kwestią wdrożenia odpowiednich procedur  – mówił w PR24 Robert Remiszewski, wice prezes Związku Sadowników RP.

 

Straty sadowników

Pojawiają się różne dane odnośnie strat finansowych, które poniosą sadownicy z tytułu rosyjskiego embarga. Najbardziej pesymistyczne wyliczenia mówią nawet o 500 milionach euro strat i kwota ta nie jest tak bardzo odległa od rzeczywistości.

– W rekordowym obrocie handlu bezpośredniego z Rosją wyeksportowaliśmy tam ponad milion ton jabłek. W tym roku liczyliśmy na 800 tys. ton, gdyż taka jest produkcja. Rosja swoją decyzja postawiła się  w trudnej sytuacji, ponieważ tak dużej i wolnej do zakupienia ilości jabłek w tej chwili na świecie nie ma. Polskie jabłko jest niezastąpione– wskazywał Gość PR24.

Nowe rynki zbytu

W związku z akcją „Jedz jabłka na złość Putinowi” wzrosło zapotrzebowanie na jabłka w sklepach. Za sprawą kampanii straty sadowników są stopniowo minimalizowane, ale równowagę finansową zapewnią dopiero nowe rynki zbytu.

– W  tej chwili poszukujemy perspektywicznych rynków. Kampania reklamowa jest obecna między innymi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sprzedaż polskich jabłek ma już miejsce w niektórych państwach Afryki i Azji, ale jako główny cel stawiamy sobie otworzenie rynku chińskiego – powiedział Robert Remiszewski.

PR24/GM