Najchętniej pomagamy najbliższym. Teoria socjobiologiczna mówi bowiem, że pomagamy rodzinie, ponieważ jesteśmy z nią w zależności genetycznej. Zgodnie z teorią społecznej wymiany nasze pomaganie obcym opiera się na kalkulacji zysków i strat. Inna teoria wskazuje, że nasza pomoc wypływa z czystego altruizmu. Pomagamy, ponieważ jesteśmy empatyczni i zdolni do odczuwania bólu i cierpienia innych.
–Teoria społecznej wymiany mówi nam, że kierują nami zyski i straty. Chętnie pomagamy, bo liczymy, że to dobro do nas wróci. Badania amerykańskie pokazują, że jeżeli pomagamy w określonym czasie i w uporządkowany sposób, to spada umieralność o 22 proc. Zaspokajana jest także potrzeba przynależności i to sprawia, że nie wpadamy w depresję, czujemy się lepsi, szczęśliwsi i nieosamotnieni – powiedziała w Polskim Radiu 24 dr Elżbieta Sideris.
dr Elżbieta Sideris; foto: PR24/MR
Wielki, charytatywny zryw: WOŚP
Okres świąteczno-noworoczny to czas wielu akcji charytatywnych. Jesteśmy wtedy bardziej wrażliwi na potrzeby innych ludzi. Tradycyjnie kulminację tej „fali dobroczynności” zamyka finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tę niedzielę już po raz 23. na ulice miast wyszło blisko 120 tys. wolontariuszy. W tym roku Fundacja Jurka Owsiaka zbiera pieniądze na leczenie dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz godną opiekę medyczną seniorów.
– Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest fenomenem. To oni zapoczątkowali olbrzymią akcję na tak dużą skalę, która jest niespotykana na świecie. To dzięki niezwykle charyzmatycznej osobowości Jurka Owsiaka oraz mediów chętnie uczestniczymy w tej akcji. Owsiak po prostu trafił w dziesiątkę – podkreślała rozmówczyni PR24.
PR24/dds