Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Mateusz Rekłajtis 24.04.2016

Płk Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" spoczął na Wojskowych Powązkach

Zakończyły się uroczystości pogrzebowe majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Legendarny żołnierz podziemia antykomunistycznego spoczął na Wojskowych Powązkach obok swojej córki Barbary.

Uroczystości miały charakter państwowy. Wśród biorących w nich udział byli przedstawiciele najwyższych władz państwowych i wojskowych – prezydent Andrzej Duda, wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński i szef MON Antoni Macierewicz, a także m.in. p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. Pogrzebowa Msza św. w kościele świętego Karola Boromeusza rozpoczęła się o godz. 15.00.

Przewodniczył jej biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Po zakończeniu liturgii, o godz. 16.30, kondukt żałobny, ze szczątkami majora, prowadzony przez pododdział konny w barwach 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich (Szendzielarz w nim służył), przemieścił się na Wojskowe Powązki.

Kondukt dotarł na Cmentarz Wojskowy na Powązkach ok. godz. 17.30. Tysiące Polaków brało udział w złożeniu trumny ppłk. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" do grobu. Ostatniemu aktowi niedzielnych uroczystości towarzyszyła kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego, która oddała salwę honorową na cześć Żołnierza Wyklętego.

Profesor Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej, który w 2013 roku odnalazł szczątki majora w kwaterze "Ł" na wojskowych Powązkach, zaznaczył, że major miał pogrzeb, na jaki zasłużył. Dodał jednak, że coś nieodpowiednio zadziałało w naszym państwie, ponieważ szczątki majora zidentyfikowano 3 lata temu i to wtedy powinien się odbyć jego uroczysty pogrzeb.

Major Szendzielarz został zamordowany 8 lutego 1951 roku w warszawskim więzieniu przy Rakowieckiej, a jego ciało komunistyczni oprawcy wrzucili do bezimiennego dołu. Historyk, doktor Kazimierz Krajewski przypomina, że "Łupaszka" był znienawidzony przez komunistyczne władze. Zdaniem naukowca, "Łupaszka" był jednym z najlepszych dowódców antykomunistycznego podziemia, a jego oddziały były znakomicie wyszkolone i wykazywały niezłomną wolę walki, co sprawiało, że dla komunistycznych władz były wyjątkowo trudnym przeciwnikiem.

Choć major Szendzielarz przez lata walki zadawał poważne straty partyzantce sowieckiej, a później oddziałom NKWD i UB, to, jak wspomina jego szwagier Jerzy Lichtarowicz, "Łupaszka", szczególnie już po zakończeniu II wojny światowej, był w wielkiej rozterce. Lichtarowicz mówi, że z zasłyszanych rozmów wynikało, iż major nie miał skrupułów, by walczyć z oddziałami sowieckimi. Jednak nie mógł zaakceptować faktu, że ma strzelać do Polaków, którzy byli po stronie komunistów.

A miłość majora Szendzielarza, zarazem jego podkomendna, Lida Lwow-Ebrele, wspomina, że "Łupaszka" był znakomitym żołnierzem i wspaniałym, mądrym człowiekiem, który z każdym potrafił rozmawiać. Umiał też milczeć, dużo rozmyślał i lubił piosenki, choć sam nie śpiewał.
Zygmunt Szendzielarz walczył w kampanii wrześniowej jako dowódca 2. szwadronu 4. Pułku Ułanów. Od 1940 roku był w konspiracji, między innymi dowodził V Wileńską Brygadą AK, nazywaną „Brygadą Śmierci”. Od 1945 roku kontynuował walkę z narzuconymi Polsce komunistycznymi władzami. Niedawno decyzją ministra obrony narodowej, Zygmunt Szendzielarz został awansowany na stopień podpułkownika.

IAR

tagi: