Goście Debaty Dnia (od lewej): dr Piotr Bajda, Magdalena Skajewska i prof. Jacek Wojnicki, foto: PR24/TB
Jak podkreślał prof. Wojnicki, Grupa Wyszehradzka to organizacja sezonowa – w różnych okresach odradza się, a potem więdnie.
– Od zeszłego roku jest na topie, a to wynika z dwóch przesłanek. Przesłanka wewnętrzna jest taka, że elementy spajające grupę, np. kryzys migracyjny, zacieśnił współpracę – Grupa zaczęła mówić jednym głosem. Przesłanka zewnętrzna polega zaś na słabnącej pozycji Unii Europejskiej, przez co ta musi liczyć się z grupami regionalnymi – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Dr Bajda zauważył, że Czechy, Słowacja, Węgry i Polska solidaryzują się w momentach, gdy mają wspólny interes.
– Państwa Gruby Wyszehradzkiej mogą wydawać się podobne wewnętrznie, ale trzeba pamiętać, że w Czechach i na Słowacji rządzą socjaliści, Polska i Węgry ma bardziej konserwatywny rząd. Grupa Wyszehradzka znajduje się w rozkwicie, kiedy pomimo dużych różnic między nami, znajdujemy wspólne mianowniki i coś, co nas łączy – mówił gość Debaty Dnia.
Magdalena Skajewska przedstawiała postrzeganie Grupy Wyszehradzkiej przez Unię Europejską.
– Na Zachodzie myśli się o Grupie Wyszehradzkiej jako grupie protestującej przeciwko kwotom imigrantów i planom Komisji Europejskiej związanych z migracją. Jest kojarzona z siłą, która blokuje. Dlatego ważne jest, by Grupa Wyszehradzka skupiała się bardziej na proponowaniu czegoś i podcięciu inicjatyw niż tylko sprzeciwie – utrzymywała dziennikarka.
Audycję prowadził Robert Walenciak.
Polskie Radio 24/dds