Ekonomiści tłumaczą wzrosty na Wall Street kilkoma czynnikami. Wymieniają m.in. brytyjskie referendum dotyczące Brexitu czy pozytywne informacje z amerykańskiego rynku pracy sugerujące, że gospodarka Stanów Zjednoczonych ma się dobrze.
- Mam wrażenie, że może to być efekt ucieczki kapitału z londyńskiego City do Stanów. W czasach niepewności uchodzą one za bezpieczną przystań – podkreślił Bartek Godusławski. - Jeśli mam ryzykować z obligacjami czy walutami w Europie, to wolę kupić amerykańskie obligacje rządowe. Może na tym nie zarobię, ale przynajmniej nie stracę – zaznaczył. I dodał, że amerykańska waluta z pewnością się umocni.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek podkreśliła z kolei, że wyniki amerykańskiej gospodarki systematycznie się poprawiają. – Do Stanów napływa kapitał. W momencie, gdy mamy niestabilną sytuację, to kapitał światowy zaczyna lokować się tam, gdzie wydaje mu się to najmniej ryzykowne – dodała.
Za przyczynę rekordów na giełdzie wskazała także nowe technologie. – Myślę, że to nowoczesne części gospodarki amerykańskiej powodują, że cała gospodarka ma się znacznie lepiej – podkreśliła. Starczewska-Krzysztoszek dodała, że dzięki nim zapotrzebowanie na pracę jest znacznie większe i jednocześnie towarzyszy temu konieczność inwestowania kapitału. - W sektorach związanych z informacją i komunikacją niezbędni są nie tylko ludzie o wysokich kwalifikacjach, ale także kapitał lokowany w nowe technologie, które przenoszą się na wszystkie inne sektory – wyjaśniła Starczewska-Krzysztoszek.
Cezary Mech podkreślił z kolei, że ryzyko Brexitu i wpływu na rynku kapitałowe zostało „znacząco stonowane”.
Bartek Godusławski, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek i Cezary Mech/fot.PR24/MS
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Robert Lidke.
Polskie Radio 24/pr
Data audycji: 13.07.16
Emisja audycji: 10:15