Piotr Müller wyjaśniał, że wydatki z PKB, to zarówno wkład państwowy, jak i prywatny. Dlatego podwyższenie kwoty obejmuje nie tylko zwiększenie środków z budżetu państwa, ale także pobudzenie inwestorów. – Elementem, który miałby zachęcić są ulgi podatkowe. Przedsiębiorcy są wymiernym podmiotem, który może sprawdzić, czy badania mogą być komercjalizowane i mieć wpływ na pobudzenie gospodarki – mówił.
Zdaniem profesora Srebrnego, jeśli nakłady na naukę mają wynieść 1,7 proc. PKB, trzeba mieć rozsądny plan doprowadzenia nakładów budżetowych do połowy tego procenta. – Żeby to było możliwe, trzeba to robić już stopniowo. Nie ma co czekać na 2020, bo się okaże, że trzeba dokonać skoku rzędu 15 mld – ocenił.
Julian Srebrny podkreślał, że polscy naukowcy wolą wyjeżdżać do ośrodków zagranicznych, gdzie mogą prowadzić badania i zarabiać więcej. To przeszkadza rozwojowi badań w kraju. – To, co jest istotne, to budowanie bazy w Polsce. Mamy dużo dobrych grup badawczych, ale one mają problemy elementarne, nie mają pieniędzy na zatrudnienie doktorantów. Dodał, że nawet przy obecnym poziomie finansowania, naukowcy osiągają nadzwyczajne wyniki. – Marnujemy nasz potencjał – zaznaczył.
Marian Srebrny ocenił, że nauka w Polsce „będzie robiona nie przez granty, ale działalność statutową”. Zdaniem Müllera, do tego potrzebna jest reforma szkolnictwa wyższego. – Żeby mieć argument, że zreformowana będzie w stanie wchłonąć więcej pieniędzy. Wskazywał, że Ministerstwo Nauki odejdzie od masowego modelu kształcenia. – Jeśli uczelnia ma więcej studentów niż 13 na jednego wykładowcę, to zmniejszymy finansowanie, by doprowadzić do relacji mistrz-uczeń. Taki kierunek zmian jest konieczny by polska nauka i szkolnictwo wyższe liczyło się na poziomie światowym – podsumował.
Piotr Müller, Julian Srebrny i prof. Marian Srebrny; foto: PR24/MR
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/ip
__________________
Data emisji: 7.12.2016
Godzina emisji: 9:15