"Bild" cytuje osobę zbliżoną do śledztwa, która twierdzi, że w kabinie doszło do walki. Polski kierowca prawdopodobnie próbował powstrzymać napastnika, gdy zorientował się, że ten zamierza wjechać w tłum. Wtedy został ugodzony nożem, a następnie zastrzelony - opowiadał w Polskim Radiu 24 korespondent Polskiego Radia w Berlinie Wojciech Szymański.
Niemiecka policja przyznała we wtorek, że mężczyzna, którego zatrzymano wkrótce po tragedii, prawdopodobnie nie miał z nią nic wspólnego. 23-letni Pakistańczyk został już zwolniony z aresztu. Niemiecki minister spraw wewnętrznych powiedział, że śledczy są na tropie prawdziwego sprawcy, ale jak dotąd nie udało się go ująć.
W poniedziałkowym ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. W szpitalach przebywa jeszcze 25 osób, 14 z nich jest w bardzo ciężkim stanie.
Polskie Radio 24, IAR, dp