Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że podpis prezydenta pod ustawą dezubekizacyjną nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. – Wreszcie w pewien sposób zamykamy epokę PRL. Do tej pory nie udało się dużo zrobić w kwestii wyrównania krzywd, ale teraz sprawiedliwości stało się zadość – powiedział Wojciech Borowik.
Wojciech Borowik Wreszcie w pewien sposób zamykamy epokę PRL. Do tej pory nie udało się dużo zrobić w kwestii wyrównania krzywd, ale teraz sprawiedliwości stało się zadość
Ustawa obniża emerytury i renty "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku (w połowie 1990 roku powstał UOP). Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Od decyzji obniżającej świadczenia będzie przysługiwało odwołanie do sądu. Zmiany mają przynieść około 546 mln złotych oszczędności rocznie. Zdecydowano też, że szef MSWiA będzie mógł wyłączyć z przepisów ustawy "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 roku oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 roku, w szczególności z narażeniem życia".
– Miałem jednak nadzieję, że wraz z tym rozporządzeniem wejdzie w życie nowelizacja ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej i osobach represjonowanych przez PRL. Ustawa utknęła jednak w komisji sejmowej i jest to element, który burzy moje zadowolenie. Obie ustawy powinny były zostać przegłosowane w jednym czasie – podsumował Borowik.
Więcej w całej rozmowie. Podpisanie ustawy dezubekizacyjnej skomentował też prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Polskie Radio 24/IAR/tj/mp
_________________
Data emisji: 30.12.16
Godzina emisji: 16.35