Osoby, których aresztowania domagała się prokuratura, są podejrzane o wyrządzenie spółce wielomilionowych szkód. Jednak według sądu zebrane w sprawie dowody, a także postawa procesowa podejrzanych, nie pozwalają na zastosowanie wobec nich najsurowszego środka zapobiegawczego.
– Pytanie, czy to gra sądu, który już niejednokrotnie pokazywał, że ma odmienne zdanie od prokuratury, czy rzeczywiście to, co zostało przedstawione, budziło wątpliwości i nie ma też obawy matactwa – komentował w Polskim Radiu 24 Piotr Nisztor.
We wtorek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłych członków zarządu Zakładów Chemicznych Police i niektórych byłych menadżerów spółki. Prokuratura Regionalna ujawniła zarzuty, jakie postawiła podejrzanym. Chodzi o działanie na szkodę Zakładów. Według śledczych, podejmowali oni decyzje, które doprowadziły do straty w sumie 30 milionów złotych.
– Chodzi o jedną z zagranicznych inwestycji, konkretnie o zakup kopalni fosforytów w Senegalu. Problem polegał na tym, że zakupione kopalnie faktycznie nie istnieją. Okazało się, w momencie gdy doszło do transakcji, że, jedna kopalnia jest wyczerpana, a druga zostanie do takiego stanu doprowadzona po zaledwie kilku miesiącach – wyjaśniał Piotr Nisztor. – To inwestycja, która nigdy nie powinna była zostać przeprowadzona – pointował.
Więcej w całej rozmowie.
W II części audycji rozmowa z Alfredem Bujarą. Przedstawiciel NSZZ "Solidarność" komentował słowa minister rodziny pracy i polityki społecznej. Elżbieta Rafalska stwierdziła, że ograniczenia handlu w niedzielę należy wprowadzać etapami. Przypomniała przy tym, że tempo prac nad projektem, który ma wprowadzić to rozwiązanie, zależy od parlamentu. Jej zdaniem, realne jest wejście w życie tych rozwiązań w 2018 roku.
Gospodarzem programu był Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/IAR/mp
__________________
Data emisji: 23.06.17
Godzina emisji: 15.13