Chodzi o absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie, którzy pod koniec września odebrali akty mianowania od ministra sprawiedliwości. Zgodnie z uchwaloną 11 maja nowelą kilku ustaw minister sprawiedliwości dokonuje mianowania na stanowisko asesora na czas nieokreślony. KRS ma natomiast prawo do sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi obowiązków sędziego.
Według Jana Kanthaka powołani przez ministra sprawiedliwości asesorzy „nikomu nic nie zawdzięczają oprócz siebie”. - Egzamin na asesora w szkole w Krakowie był obiektywny i nikt nie miał na niego wpływu. Ci ludzie, którzy decydowali się na zostanie asesorami nawet nie wiedzieli, że Zbigniew Ziobro zostanie ministrem sprawiedliwości, ponieważ nauka w szkole trwa trzy lata. Mówienie o tym, że to jest „armia Ziobry” to rażące przekłamanie. Argumenty KRS można wsadzić między bajki. Ci ludzie są ofiarami wojny jaką KRS wytoczył ministrowi – powiedział rzecznik Zbigniewa Ziobry.
W poniedziałek minister sprawiedliwości powiedział, że „Krajowa Rada Sądownictwa swoją decyzją pokazała, że jest ciałem niereformowalnym”. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 sytuacja z niepowołanie asesorów pokazała, że potrzebne jest „udemokratyzowanie wyboru członków KRS”.
– Nie może być tak, że oni siebie wybierają i o wszystkim decydują, ponieważ to rodzi patologie. Dlatego uważamy, że trzeba wprowadzić element udemokratyzowania, by sprawować bezpośredni nadzór nad działaniem KRS. Reforma KRS i SN są najważniejszymi aspektami reformy sądownictwa. Minister Ziobro często powtarza, że „ryba psuje się od głowy” – jeśli chcemy realnie zmienić sądownictwo, musimy zacząć od „głowy” – przekonywał Jan Kanthak.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Dorota Kania.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
Data emisji: 31.10.2017
Godzina emisji: 07:06