Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Michał Skrzesiński 20.12.2017

KE uruchomiła art. 7. "To pozaprawne działanie polityczne skierowane przeciwko prawicowemu rządowi"

KE zdecydowała o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski. Dała jednocześnie Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji ws. praworządności. Wiceszef KE Frans Timmermans mówił, że niezależność wymiaru sprawiedliwości staje pod znakiem zapytania. O sprawie mówili w audycji Debata Dnia Michał Wójcik (Fakt) i Bogumił Łoziński (Gość Niedzielny).

Uruchomienie artykuł 7 traktatu to nie jedyna środowa decyzja w sprawie Polski. Komisja skierowała również do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawę wobec Warszawy w związku z ustawą o sądach powszechnych.

Jak podkreślał Michał Wójcik, polski rząd za bardzo zapatrzył się na sposób prowadzenia polityki przez Viktora Orbana - Mateusz Morawiecki może i jest najbardziej prounijnym politykiem PiS-u. Mimo to fakt, że został premierem nie oznacza zmiany linii politycznej PiS. Nie powiedział w expose, że reforma sądownictwa jest zła. Ten wybór to spóźnione o dwa lata odrobienie lekcji. PiS zapatrzył się tylko na to, co Orban robił grając na nosie UE. Orban wizerunkowo rozgrywał to o niebo lepiej niż my. Polacy po zmianie rządu weszli na posiedzenie Rady Europejskiej, położyli nogi na stole i powiedzieli "teraz to będzie na naszych warunkach" – wskazywał dziennikarz.

Według Bogumiła Łozińskiego Komisja Europejska nie ma prawa, by uruchamiać artykuł 7. – To pozaprawne działanie polityczne skierowane przeciwko prawicowemu rządowi. PiS się wystawił w paru momentach, natomiast jeżeli powodem wszczęcia procedury artykułu 7 są ustawy, które nie zostały zatwierdzone, to o czym my mówimy? Tam jest odwołanie do wartości europejskich, które Polska rzekomo łamie, w o wiele większym stopniu łamią je kraje Europy Zachodniej. Nikt nie wszczynał procedur z powodu dyrektywy o pracownikach delegowanych czy Nord Stream 2. Nas się traktuje inaczej – mówił gość Polskiego Radia 24.

Zdaniem Michała Wójcika KE musiała jakoś wybrnąć z tej sytuacji. - Ustawy sądowe nie stoją u podwalin tego wniosku. Procedura w KE rozpoczęła się po wyrzuceniu do kosza opinii Komisji Weneckiej, o którą sam MSZ wystąpił. Nikt w PiS-ie nie ukrywa, że to był poważny błąd – nikt sobie nie zdawał sprawy z konsekwencji. Wspólnoty nie ma, jest tylko na papierze. Unia ma tylko wizerunek i PR. Z naszej strony zabrakło dyplomacji, polska polityka zagraniczna nie istnieje – powiedział komentator.

W ocenie Bogumiła Łozińskiego opinia Komisji Europejskiej to kuriozum. – To kompromitacja KE, widać, że oni w ogóle nie wiedzą o czym piszą. Nie wiedzą jakie jest nasze prawo i system prawny. Autorytet Komisji Europejskiej jest żaden po tym, co tam przeczytałem. To jest spór o istotę UE – elity technokratyczne mają koncepcję Unii, w której komisarze piszą prawo i nie wiadomo jak decyzje zapadają. To jest też spór na poziomie idei, każda rzecz, która się nie mieści w wizji Europy nieokreślonej, jakikolwiek twardy głos, który mówi "nie", natychmiast będzie atakowany. Ważny jest też spór o chrześcijaństwo, Europę boli to, że my jeszcze w Boga wierzymy i mówimy otwarcie o Chrystusie – przekonywał publicysta.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.

Polskie Radio 24/IAR/PAP

____________________ 

Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

Data emisji: 20.12.2017

Godzina emisji: 17:10