Zadaniami towarzyszącymi jest propagowanie unikania tworzenia odpadów i ich selektywnej zbiórki, odkrywanie lasów i promocja zbiórek ZSEE.
Sławomir Brzózek, foto: PR24/PJ
- W sprzątaniu świata chodzi przede wszystkim o zbudowanie w sobie trochę innej świadomości, zrozumienia, że czegokolwiek byśmy nie robili, to zawsze ma to jakiś wpływ na środowisko. W jakimś stopniu udało się nam to zmienić w Polakach – wyjaśnił Sławomir Brzózek z Fundacji „Nasza Ziemia”.
Badania opinii publicznej pokazują, że ponad 90 proc. Polaków nie pyta czy zmienić środowisko, tylko jak to zrobić. Ponad 70 proc. badanych podkreśla, że codzienne działania mają wpływ na środowisko.
- Wygląda to znacznie lepiej niż 20 lat temu, kiedy sprzątanie świata do Polski zawitało. Wówczas odsetek osób, które uważały, że trzeba dbać o środowisko nie przekraczał 30 proc. Fantastyczne w tej akcji jest to, że jest tu podmuch optymizmu i coś z tego wychodzi. Czasami są to bardzo proste działania jak oduczenia siebie wyrzucania śmieci na ulicę – mówił Gość PR24.
Sławomir Brzózka zapewniał, że od lat na mapie świata jesteśmy stawiani jako wzór pod względem jakości samych działań – ich rozmachu, efektywności, pomysłu i celu.
- Sprzątanie świata polega przede wszystkim na tym, żebyśmy sobie uświadomili, że możemy nie tworzyć problemu. Wystarczy, żebyśmy nie śmiecili i wtedy nie musimy sprzątać, ponosić kosztów. Wbrew pozorom jest to bardzo proste. Sprzątanie świata przez te 20 lat zainicjowało ponad 70 tys. różnych programów edukacyjnych i informacyjnych – dodał Brzózka.
PR24/Anna Szpakowska