Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Jakub Wacławski 23.10.2013

Sześciolatki w szkole – tak czy nie?

Obowiązek szkolny dla sześciolatków, powrót systemu "8 lat podstawówki, 4 lata szkoły średniej", likwidacja szkół publicznych – to tylko wybrane kwestie, które mają się pojawić w referendum edukacyjnym. Jednak termin głosowania Sejmu nad plebiscytem wciąż jest zmieniany i zastępowany debatami.
Sześciolatki w szkole  tak czy nie?flickr.com/flickingerbrad
Posłuchaj
  • 24.10.13 Ewa Korusiewicz, Aleksandra Górecka oraz Dorota Zyro o pomyśle obowiązku szkolnego dla sześciolatków

Dyskusja toczy się przede wszystkim na temat obowiązku szkolnego dla dzieci, które ukończyły szósty rok życia. Przeciwnicy zmian jako koronny argument przywołują odbieranie dzieciństwa, ale zdania co do wagi tego argumentu są podzielone.

- Tyle zmieniło się w otoczeniu, w którym żyją obecnie dzieci, więc trudno mówić, że obecny sześciolatek jest taki sam jak dziesięć lat temu. Z tego względu argument odbierania dzieciństwa jest niekoniecznie zasadny. Dzieci mają zupełnie naturalny kontakt z edukacją poprzez podróże, czy też media - mówiła w PR24 Dorota Żyro, wicedyrektor Ośrodka Rozwoju Edukacji.

- Podoba nam się hasło odbieranie dzieciństwa, ponieważ w naszym przedszkolu pracujemy z fantazją dziecka, a to argument odwołujący się właśnie do fantazji rodzica. Warto odwołać się do procesu rozwoju dziecka i sformułowania, czym właściwie jest to dzieciństwo oraz na czym polega. Jest to baza do tego, aby młody człowiek mógł podołać zadaniom stawianym mu przez szkołę, społeczeństwo i rodzinę – tłumaczyły w PR24 Ewa Korusiewicz i Aleksandra Górecka, pedagodzy ze Stowarzyszenia Salutaris.

Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się pozostawienie decyzji rodzicom odnośnie posłania sześciolatka do szkoły, ponieważ to właśnie oni najlepiej znają możliwości swojego dziecka i obserwują jego rozwój. Odgórna regulacja dotycząca obowiązku szkolnego może okazać się w tej kwestii szkodliwa.

- Cały czas wracają te same argumenty, a od momentu rozpoczęcia dyskusji minęło już 5 lat i przez ten okres wiele się zmieniło. Dzieci mają różny moment gotowości wstąpienia w mury szkoły, ale nauczyciele otrzymali konkretne narzędzia, które pomagają im patrzeć na dziecko w sposób bardziej obiektywny niż obserwacja spontaniczna. Maja instrumenty do diagnozy przedszkolnej i mogą monitorować jakie dzieci Maja doświadczenie i umiejętności – wyjaśniała w PR24 Dorota Żyro.

- Nie przemawia do nas argument pani minister Szumilas, że w Europie 75 proc. dzieci w tym wieku chodzi już do szkoły. W Finlandii dzieci idą do szkoły w wieku siedmiu lat i mają najlepsze wyniki w nauce. Oddanie decyzji rodzicom to bardzo dobry pomysł, ale we współpracy z pedagogami przedszkolnymi i lekarzami – powiedziały w PR24 Ewa Korusiewicz i Aleksandra Górecka.

PR24/Grzegorz Maj

tagi: