Ta sprawa jest podobna do słynnego zaginięcia Madeleine McCann w Portugalii w 2007 roku. Tamtejsza policja wznowiła właśnie śledztwo, umorzone w rok po jej zaginięciu.
Policjanci nazywają takie przypadki trwałymi zaginięciami.
- My cały czas publikujemy wizerunki zaginionych dzieci, nawet z lat 60. Jedyną metodą pokazania jak to dziecko może teraz wyglądać jest wykonanie progresji wiekowej przez specjalistów. I takie wizerunki my również publikujemy. Mamy nadzieję, że te w ten sposób będziemy mogli te osoby odnaleźć - podkreślił Aleksander Zabłocki z Fundacji Itaka.
Według danych Fundacji Itaka w 2011 roku w Polsce zaginęło 33 dzieci do 12. roku życia. Odnalazło się tylko 19. z nich. Czasami za zaginięcie odpowiedzialne jest jedno z rodziców, które nie może porozumieć się z drugim, np. w czasie rozprawy rozwodowej, co do opieki nad dzieckiem.
- To zjawisko określamy mianem porwania rodzicielskiego. Możemy domniemywać, że dziecko jest bezpieczne, gdy zostało „uprowadzone” przez jednego z rodziców i z nim przebywa. Tak naprawdę jednak nie wiemy co się z nim dzieje – stwierdził gość PR24.
PR24/Anna Krzesińska