Logo Polskiego Radia
Dwójka
Jacek Puciato 25.02.2019

Muzyczne obrazy "Jerozolimy wyzwolonej"

W audycji "Między dźwiękami" przyglądaliśmy się, jak genialne dzieło Torquata Tassa inspirowało muzyków różnych epok.
Ilustracja do poematu Jerozolima wyzwolona Torquata Tassa, pieśń pierwsza (przed 1607 r.)Ilustracja do poematu "Jerozolima wyzwolona" Torquata Tassa, pieśń pierwsza (przed 1607 r.)domena publiczna/Polona/Biblioteka Narodowa
Posłuchaj
  • Muzyczne obrazy "Jerozolimy wyzwolonej" (Między dźwiękami/Dwójka)
Czytaj także

Madrygał jako najważniejsza forma muzyki świeckiej doby renesansu odegrał bardzo istotną rolę w postulowanym zbliżeniu pomiędzy poezją najwyższej rangi i muzyką. Sonety (wciąż uwielbianego) Petrarki, fragmenty z Orlanda szalonego Ariosta, pasterskie idylle Sannazara, a wreszcie liryki Tassa stanowiły trzon twórczości madrygałowej. Szczególne miejsce w tym "katalogu" zajęła "Jerozolima wyzwolona" Tassa – genialne dzieło o nowatorskim charakterze. Poemat heroiczny mieszający swobodnie wątki sakralne (I wyprawa krzyżowa) i świeckie – miłosne przygody, epizody bitewne i czarodziejskie, a także rozważania (nieledwie filozoficzne) na temat kondycji ludzkiej. Nowością był język poematu – gwałtowny, namiętny, patetyczny, to znów pełen zmysłowego, nostalgicznego liryzmu. Trzeba było wielkiej wrażliwości, by sprostać takiej poezji i zawrzeć w muzyce wszystkie te barwne, różnorodne, pełne niekiedy żarliwej emocji, obrazy. A także subtelne rozważania psychologiczne, pozwalające wniknąć w stan ducha bohaterów i zrozumieć racje ich postępowania.

Jako pierwszy sięgnął po te strofy Flamand Giaches de Wert, kapelmistrz księcia Gonzagi w Mantui, który już w 1581 r. opracował słynny Lament Tankreda. Kontynuował pracę na szerszą skalę w 1586, kiedy to Tasso dzięki wstawiennictwu księcia Gonzagi został zwolniony ze szpitala–więzienia w Ferrarze. Poeta nie odzyskał jednak już nigdy zdrowia psychicznego, zmarł mając zaledwie 51 lat, miotany niepewnością i wahaniami, z trudem znosząc ciśnienie kontrreformacji, która rzucała cień na życie schyłku wielkiej epoki renesansu.

W Mantui uwielbienie dla poezji Tassa przejawiał także Claudio Monteverdi, z czasem - następca Werta na stanowisku kapelmistrza dworskiego. Obok licznych, uroczych madrygałów do drobnych liryków poety wspomnieć trzeba dwa wielkie lamenty (Armidy i Tankreda) do fragmentów z "Jerozolimy wyzwolonej". Absolutnie genialne dzieło oparte na tej poezji napisze Monteverdi znacznie później, w Wenecji (1624 r.). Będzie to słynne "Combattimento di Tancredi e Clorinda" (XII pieśń z poematu), gdzie Monteverdi stworzy swój oryginalny "stile concitato" (styl wzburzony), odmalowujący z wielkim realizmem afekty batalistyczne: gniew, wściekłość, żądza zemsty, ale też odwagę i wolę zwycięstwa.

Z czasem jednak kompozytorzy przestali sięgać po oryginalną poezję Tassa i jego "Jerozolimy", koncentrując się na librettach, tworzonych na kanwie słynnego dzieła, wykorzystujących główne jego wątki. Opery powstałe w ten sposób są bardzo liczne, zwłaszcza wielką popularnością cieszył się wątek miłości czarodziejki Armidy i chrześcijańskiego rycerza Rinalda (Renaud). To typowy dla wyobraźni Tassa nierozwiązywalny konflikt pomiędzy gorącą namiętnością i poczuciem obowiązku wobec wiary i lennej powinności. Inspirował on dzieła różnych epok w różnych kręgach kulturowych aż po wiek XX. My jednak skupiliśmy się na dwóch tylko – to "Rinaldo", brawurowa opera młodziutkiego Haendla, którą podbił Londyn w 1711 r. Druga to "Armida", ostatnie dzieło Lully’ego (1686 r.), kwintesencja jego stylu dramatycznego, gdzie dworski koturn i patos łączą się z głębokim liryzmem i subtelnością kolorystyczną.

***

Tytuł audycji: Między dźwiękami 

Prowadziły: Ewa Obniska i Magdalena Łoś

Data emisji: 24.02.2018

Godzina emisji: 21.00

jp/pg